Przeczytaj też: Dalszy ciąg przeszeregowań we władzach gminy
Na początku ubiegłego roku żagańscy radni przyznali burmistrzowi Sławomirowi Kowalowi maksymalne wynagrodzenie. Na nie składało się 6 tys. zł pensji zasadniczej, 2.100 zł dodatku funkcyjnego, 3.240 zł dodatku specjalnego i dodatek stażowy w wysokości 1.020 zł. Razem 12.360 zł.
Powodem sowitego wynagrodzenia miała być złożoność jego pracy. Nie miał zastępcy i wszystkie obowiązki wykonywał sam. 3 kwietnia na stanowisko wiceburmistrza powołał Jerzego Bielawskiego, szefa powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości oraz byłego starostę żagańskiego. - Zająłem się inwestycjami, zamówieniami publicznymi - wyjaśnia nowy zastępca. - Podlega mi również wydział gospodarki miejskiej.
Powołanie Bielawskiego stało się głównym motywem wniosku o obniżenie pensji włodarza. - W ubiegłym roku włodarz pracował samodzielnie, nie obciążając budżetu dodatkowym zatrudnieniem - tłumaczą radni. - Obecnie sytuacja się zmieniła i zadania burmistrza nie są już tak złożone.
Pod projektem uchwały podpisało się 12 radnych: przewodniczący Daniel Marchewka, wiceprzewodniczący Mirosław Ramza i Stanisław Piniuta, a także Rafał Goliczko, Ewa Adamczyk-Bryszewska, Krystian Marchewka, Stanisław Kucab, Marian Świątek, Krystyna Jankowska, Halina Szyposz, Zbigniew Białkowski i Henryk Sienkiewicz.
Radni złożyli również drugi projekt uchwały, o obniżeniu swoich diet. Przypomnijmy, że wzrosły one również w ubiegłym roku, wraz z podwyżką dla burmistrza. - Obniżka o 5 porc. podstaw diet pozwoli miesięcznie wygospodarować ok. tysiąca złotych - wylicza M. Ramza. - Pieniądze te przeznaczymy na jadłodajnię dla najuboższych mieszkańców miasta.
Wnioskodawcy zaznaczają również, że zlikwidowali szóstą komisje stałą. A z funkcji trzeciego wiceprzewodniczącego zrezygnował Andrzej Łukasiewicz i nikt nie będzie powoływany na jego stanowisko. To razem da oszczędności w wysokości 30 tys. zł rocznie.
Zmiany będą rozpatrywane na sesji, która odbędzie się 2 maja, o godz. 11.00. Przypomnijmy, że zwyczajne posiedzenia miało się odbyć w piątek 27 kwietnia. Jednak burmistrz zwołał we wtorek 24 kwietnia sesję nadzwyczajną.
Przyszło na nią zaledwie 7 radnych. Nie było też burmistrza. Wobec tego przewodniczący otworzył i zamknął obrady. - W nadzwyczajnym porządku znalazło się wsparcie dla policji, które miało być przekazane trzy dni później, w trybie zwyczajnym - wyjaśnia Daniel Marchewka. - A także bonifikaty przy sprzedaży lokali, które również mogły być rozpatrywane w piątek.
Zapytaliśmy burmistrz o komentarz w sprawie planów obniżenia pensji, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?