Radni oglądali dziś budynki byłego szpitala na zaproszenie prezydenta. Od czterech lat stoją puste i niszczeją, a marszałek województwa - do którego należą - bezskutecznie próbuje je sprzedać w kolejnych przetargach. Niespełna dwa tygodnie temu prezydent rozmawiał z Elżbietą Polak o ewentualnym przejęciu obiektu przez miasto, np. na potrzeby Urzędu Miasta. - Oceńcie państwo jego stan sami, a potem będziemy rozmawiać na ten temat. Ja nie idę z wami, bo już tam byłem trzy razy - przywitał radnych prezydent Tadeusz Jędrzejczak.
Rzeczoznawca budowlany Roman Buszkiewicz przestrzegał przed wejściem do obiektu, żeby potem dokładnie się umyć. - Z powodu grzyba - tłumaczył.
Rzeczywiście, w zawilgoconym byłym szpitalu grzyb wręcz pełza po ścianach. Magistrat szacuje, że na odgrzybienie trzeba wydać kilkaset tysięcy zł.
Inwentaryzacja wszystkich nieruchomości, potrzebna do sporządzenia projektów, to koszt około 800 tys. zł, ocena stanu budynków to kolejne 200 tys. zł, a więc w sumie grubo ponad milion.
Dzisiejsza wizyta radnych przy Warszawskiej nie skończyła się żadnym wspólnym stanowiskiem. Radni mają je wypracować na spotkaniu w przyszłym tygodniu. Marszałek województwa czeka na informację z Gorzowa, czy samorząd jest zainteresowany przejęciem zabytkowego zespołu dawnego Szpitala Miejskiego.
Więcej czytaj jutro w papierowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?