Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny zawiesił działalność. Czy straci za to mandat?

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Piotr Łoś przyznaje, że jedynie zawiesił działalność gospodarczą, prowadzoną na gruncie miasta, ale zaznacza, że od tego czasu nie podpisywał żadnych umów i faktur.
Piotr Łoś przyznaje, że jedynie zawiesił działalność gospodarczą, prowadzoną na gruncie miasta, ale zaznacza, że od tego czasu nie podpisywał żadnych umów i faktur. Małgorzata Trzcionkowska
Piotr Łoś prowadził działalność gospodarczą na terenie należącym do miasta. Jak sam przyznaje, po uzyskaniu mandatu radnego, zawiesił ją na dwa lata. Jednak według świadków nadal ją prowadzi. Donos trafił do komisarza wyborczego i wojewody.

Niedawno "mieszkańcy miasta" donieśli na innego radnego, Mariana Świątka, który miał korzystać z miasta i powiatu, oprowadzając wycieczki z Niemiec i wydając publikacje historyczne. Żądali wygaszenia jego mandatu, bo podpisał z burmistrzem umowę-zlecenie na projekt "Żagań na kartach historii". Sprawa trafiła do wojewody i do prokuratury, ponieważ okazało się, że urząd miasta wytworzył dwie umowy z takim samym numerem i datą. Jedna była na żonę radnego, druga na niego. M. Świątek wyjaśnia, że został wprowadzony w błąd.

- W tym przypadku wina leży po stronie burmistrza i radnego - tłumaczy mecenas Przemysław Sztejna z kancelarii radców prawnych Bujko&Sztejna. - Ustawodawca nie przewidział sankcji w postaci wygaszenia mandatu jednego lub drugiego. Za to umowa zawarta niezgodnie z prawem jest nieważna.

Podczas styczniowej sesji rady miasta rajcy głosowali nad wygaszeniem mandatu Świątka, reprezentującego koalicyjny klub PO. Większość: 17 radnych była przeciwna, zaś jeden wstrzymał się od głosu. Podczas sesji okazało się, że inna "grupa mieszkańców" złożyła donos na radnego opozycji Piotra Łosia, z żądaniem wygaszenia jego mandatu.

Łoś przed wyborem na radnego, prowadził kiosk i kolekturę totalizatora, przy miejskiej hali sportowej, na ul. Kochanowskiego. Gdy został radnym, jedynie zawiesił prowadzenie działalności gospodarczej na dwa lata, przekazując ją faktycznie rodzinie, której pomaga. - Zawiesiłem działalność i odkąd zostałem radnym nie podpisywałem żadnych faktur, umów, itp. - tłumaczy P. Łoś, pytany przez "GL". - Myślałem o założeniu innego biznesu, ale nie miałem na to pieniędzy.

Maria Wrońska, prawniczka miasta wyjaśnia, że zawieszenie wystarczy, bo w świetle prawa radny ma jedynie "zaprzestać działalności". Jednak z jej opinią nie zgadzają się inni prawnicy. - Zawieszenie na dwa lata działalności dało przedsiębiorcom oddech od płacenia ZUS-u - wyjaśnia mecenas P. Sztejna. - Jednak ustawodawca nie wprowadził takiej nowelizacji do ustawy o samorządzie gminnym, ani do ustawy antykorupcyjnej. To oznacza, że radny powinien wykreślić swoją działalność z rejestru.

Pismo trafiło też do wojewódzkiego komisarza wyborczego w Zielonej Górze. - Zwróciłem się do przewodniczącego rady o wyjaśnienie sytuacji - stwierdza Stanisław Blonkowski, dyrektor biura. - Sprawę rozstrzygnie wojewoda. Ale moim zdaniem zawieszenie działalności nie wystarczy. Radny powinien ją wyrejestrować.
Dyrektor wspomina przypadek radnego z Ośna Lubuskiego, który co prawda zlikwidował interes, ale zrobił to zbyt późno i stracił mandat. Potem się odwoływał. Wszystkie procedury trwały ok. 6 miesięcy i nie zmieniły jego sytuacji.

- Otrzymałem pismo wojewódzkiego komisarza wyborczego - przyznaje Daniel Marchewka, przewodniczący rady miasta - Będę się starał wyjaśnić zaistniałą sytuację, ale przed sprawdzeniem faktów, trudno mi się wypowiadać w tej sprawie.

- Prawdopodobnie wkrótce będziemy musieli głosować nad wygaszeniem mandatu P. Łosia - stwierdza jeden z rajców. - Ale nawet jeśli solidarnie wobec niego, będziemy przeciw, to i tak w świetle obowiązujących przepisów wojewoda automatycznie go wygasi.

Donosy na radnych mają podłoże polityczne. M. Świątek startował w wyborach z burmistrzowskiego komitetu Nasze Miasto. Potem przeniósł się do koalicyjnego klubu Platformy Obywatelskiej. Z P. Łosiem było odwrotnie. Kandydował i otrzymał mandat z komitetu PSL. W trakcie kadencji zmienił miejsce na opozycyjny klub Wspólne Miasto, sprzymierzony z proburmistrzowskim Naszym Miastem.

Po roszadach w radzie, "grupom mieszkańców" zaczęła przeszkadzać działalność jednego i drugiego radnego. Jednak pierwszy donos dotyczył M. Świątka. Drugi, na P. Łosia mógł być napisany w odwecie. Wojewoda jeszcze nie wypowiedział się ani w jednej, ani w drugiej sprawie. Czekamy na rozstrzygnięcia, o których powiadomimy Czytelników.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska