Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Sonik: - Quad to współczesny koń

Krzysztof Zawicki 0609 918 557 [email protected]
Rafał Sonik ma 43 lata, krakowianin, jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców, na co dzień jest prezesem firmy Gemini Holding, zajmującej się budową hipermarketów
Rafał Sonik ma 43 lata, krakowianin, jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Czterokołowców, na co dzień jest prezesem firmy Gemini Holding, zajmującej się budową hipermarketów fot. Krzysztof Zawicki
Rozmowa z Rafałem Sonikiem zdobywcą trzeciego miejsca w rajdzie Dakar w kategorii quadów.

- Kiedy rozpoczęła się pana przygoda ze sportami motorowymi?- Przez całe życie próbowałem różnych sportów. Doszedłem jednak do wniosku, żadna z dyscyplin nie była dla mnie zbyt uniwersalna. Inne uprawia się latem, a inne zimą. A jeździć quadami można przez cały rok i o każdej porze dnia, i nocy. Przygodę z quadami rozpocząłem pod koniec lat 90.

- Nie da się ukryć, że w ostatnich latach w Polsce nastąpił znaczny wzrost popularności tych pojazdów. Skąd się to bierze?- Myślę, że z kiepskiego stanu naszych dróg, a quady świetnie się na nich spisują. Ludzie chcą mieć poczucie prędkości. Może to wynika z naszych jeździeckich tradycji. Moim zdaniem, quady są takimi współczesnymi końmi.

- W styczniu osiągnął pan swój największy sukces, zajmując trzecie miejsce w największej motorowej imprezie świata, w rajdzie Dakar. Czy spodziewał się pan takich trudów na trasie?- Trudności mnie nie zaskoczyły, bo wiedziałem, że będzie bardzo ciężko. Jednego się nie spodziewałem, to osiągniętego wyniku.

- W trakcie rajdu nie rozstawał się pan z jednym przedmiotem. Nosił go pan, a raczej woził, w kieszonce na sercu. Co to było? - Telefon komórkowy. Gdy przejeżdżaliśmy przez tereny zamieszkałe i był zasięg, to napływały do mnie od kibiców z Polski esemesy z życzeniami. Dopiero po dwóch, trzech dniach rajdu zdałem sobie sprawę, jak te gesty z ich strony wprawiały mnie w pozytywne emocje. W sumie dostałem ponad trzy tysiące esemesów, za co serdecznie wszystkim dziękuję.

- Przyjechał pan do Wschowy na zorganizowaną w tym mieście Majówkę ze Wschowskim Klubem Motorowym. Czy był jakiś szczególny powód pana obecności na tej imprezie?- Odpowiedź jest prosta. Wschowski klub jest znakomicie zorganizowany. Zawody zawsze były przygotowane perfekcyjne. Tory są idealne, dlatego jeździć tutaj jest wielką przyjemnością. Mogę dodać, że jeżeli mam trochę czasu, to przyjeżdżam tu z mojego Krakowa, aby potrenować.

- W naszym regionie sportowy motorowe, w tym motocross, są bardzo popularne. Blisko Wschowy jest także oceniany wysoko tor w Głogowie. Jeździł pan po nim.- Oczywiście. Wschowski tor jest bardziej miękki, bardziej przyjazny dla quadów. Ale jednoznacznie mogę stwierdzić, że obie trasy są znakomite.

- Na co dzień zajmuje się pan biznesem. Co jest trudniejsze? Ukończyć trudny wyścig czy zmagać się z polską codziennością, z tymi wysokimi podatkami i różnymi formalnymi utrudnieniami? - Ciężko powiedzieć. Interesami zajmuję się od dawna, mniej więcej od połowy lat 80. Sportem wyczynowym od dziesięciu. Akurat w mojej dziedzinie są trochę inne konsekwencje popełnianych błędów. Jeżeli pomylę się jadąc quadem, efekty są natychmiastowe, jakiś wypadek, kontuzja. Z kolei w biznesie błąd wychodzi po dłuższym
czasie.

- Jakie ma pan dalsze plany startowe? Może znowu Dakar?- Jestem krótko po złamaniu ręki. Obecnie rehabilituję nadgarstek, dlatego nie chciałbym teraz składać jednoznacznych deklaracji. Najpierw powrót do zdrowia, a później plany startowe.

- Ale nowe quady pan już zamówił...- No tak. Trzeba być przygotowanym. Jednego z nich robią Czesi. Będzie taki sam, jaki miał tegoroczny zwycięzca Dakaru. Ale powtarzam. Niczego jednak nie deklaruję, jeżeli chodzi o czas rozpoczęcia startów, ale na pewno w Dakarze jeszcze wystartuję

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska