Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recepty na dobrą starość

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Maciej Zdziarski (ur. 1979), pochodzi Drezdenka, w młodości publikował wiersze i teksty w ,,Gazecie Lubuskiej’’ (w rubryce ,,Alfowe bajerowanie’’). Dziennikarz, działacz społeczny i przedsiębiorca. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pracował w Radiu Zachód, PR III, TVP. Od 2012 prezes Fundacji Instytutu Łukasiewicza.
Maciej Zdziarski (ur. 1979), pochodzi Drezdenka, w młodości publikował wiersze i teksty w ,,Gazecie Lubuskiej’’ (w rubryce ,,Alfowe bajerowanie’’). Dziennikarz, działacz społeczny i przedsiębiorca. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pracował w Radiu Zachód, PR III, TVP. Od 2012 prezes Fundacji Instytutu Łukasiewicza. Marcel Zaborski
- Powinniśmy odczarować negatywne skojarzenia związane ze "starzeniem się" i "starością". - mówi Maciej Zdziarski autor książki "StarsiRodzice.pl. Recepty na dobrą starość"

- Dlaczego młody człowiek pisze książkę o starości? - Starość nie jest sprawą wyłącznie ludzi starych. Dotyczy każdego z nas, nie tylko dlatego, że sami kiedyś będziemy starzy. Starzeją się nasi rodzice i dziadkowie. Pojawiają się w ich życiu problemy, których wcześniej nie było. Zauważamy zmiany i chcemy wiedzieć, czy są nieuniknione. Książkę napisałem właśnie dla 30, 40 i 50-latków, których rodzice zaczynają borykać się z problemami starości. Opowiadam o tym, jak pomóc najbliższym i co zrobić, by zwiększyć szansę na dobre, pogodne starzenie się bliskich.

- Czy starość to odpowiednie słowo, skoro powszechnie zastępuje się je trzecim, czwartym wiekiem?- Jestem pod wrażeniem uniwersytetów trzeciego wieku, zwłaszcza że od lat z podziwem obserwuję Zofię Banaszak z Zielonogórskiego UTW, prawdziwą pionierkę tego ruchu. Uważam, że mówienie o seniorach jest wyrazem pewnej elegancji językowej, którą należy popierać. Powinniśmy jednak odczarować także negatywne skojarzenia związane ze "starzeniem się" i "starością". Jesteśmy coraz starszym społeczeństwem, żyjemy dłużej, a ludzi starych będzie każdego roku więcej. Nie ma żadnego powodu, by "młodość" kojarzyła się dobrze, a "starość" źle. Wprost przeciwnie - moja książka nosi podtytuł "recepty na dobrą starość"

- Jaki wpływ na napisanie tej książki miały twoje relacje z rodzicami?- Mój ojciec zmarł, gdy miałem 18 lat, a mama jest osobą wciąż relatywnie młodą. Mógłbym więc powiedzieć, że nie mam poważnych doświadczeń związanych ze starzeniem się rodziców. Byłaby to jednak nieprawda. Właściwie od dzieciństwa obserwowałem starzenie się ojca. Byłem późnym dzieckiem i często koledzy ze szkoły myśleli, że przychodzi po mnie dziadek, nie tata. To doświadczenie skłoniło mnie do zainteresowania się starością właściwie od dziecka. Zawsze szukałem towarzystwa starszych osób. Lubiłem ich opowieści o życiu. W starych ludziach tkwi wiele mądrości. To nieprawda, że w czasach internetu ta mądrość jest mniej warta.

- My jednak uciekamy od starszych, bo narzekają: tu mnie boli, tak strzyka.. - W tych relacjach potrzebne jest zrozumienie i cierpliwość. Wszyscy eksperci, moi rozmówcy z książki "StarsiRodzice.pl", zwracają uwagę na to, że trzeba zrozumieć tę inną perspektywę starszego człowieka, który czuje, że ma w życiu mniej czasu. Podsumowuje swoje doświadczenia. Zbyt często wraca do tego, czego już nie można zmienić. Poza tym napotyka mnóstwo drobnych przeszkód w życiu. Do wielu z nich boi się przyznać, bo nikt z nas nie chce powiedzieć, że oto przyszła starość i związane z nią niewygody.

- Ale pewne kryzysy możemy przewidzieć? - Właśnie o tym jest moja książka. Wystarczy obniżyć półki w kuchni i trochę poprzestawiać najważniejsze sprzęty, by zminimalizować ryzyko, że mama przewróci się, sięgając po zbyt wysoko zawieszoną patelnię. Podobnie z łazienką. Mata antypoślizgowa obniży ryzyko wypadku. Łatwo wprowadzić drobne zmiany w ustawieniu mebli czy dywaników, ułatwienia pozwalające sprawniej poradzić sobie z otwieraniem mieszkania, gdy rodzice przynoszą siatki z zakupami. Jest wiele rzeczy, które nawet nie przychodzą nam do głowy, a można je wykorzystać do poprawy życia starszych osób.

- Każdy ma taką starość, na jaką sobie zapracował? - Profesor Stanisława Steuden, z którą rozmawiałem o tym, odpowiedziała mi: nie. Nawet ktoś, kto przez całe życie był kłótliwy, aspołeczny, skupiony na sobie, może zdecydować: na starość będę inny. Człowiek w pewnym wieku już wie, co osiągnął, a czego nie. Jeśli potrafi zamknąć ten etap i powiedzieć sobie: teraz będę żył inaczej, pogodniej, staje się zwycięzcą. To widać na uniwersytetach trzeciego wieku, gdzie ludzie nagle dostają potężny wiatr w żagle. Chce im się żyć, działać, cieszyć każdym dniem.

- W 1990 r. w Polsce żyło 4,8 mln seniorów, w 2010 było ich już 6,4 mln, a w 2035, kiedy to ludność kraju zmniejszy się do 36 mln, osób starszych, po 65 roku ma być aż 8,3 mln. Tymczasem w jednej z rozmów czytam, że należy zlikwidować domy pomocy społecznej....
- Powiem dyplomatycznie, że to system niepozbawiony wad. Na miejsce w DPS trzeba długo czekać, jednoosobowe pokoje są praktycznie niedostępnym luksusem. Nagle osoby starsze, w dodatku chore, wracają do czegoś w rodzaju "internatu". Jak w każdym takim miejscu panują reguły (pisane i te całkiem nieoficjalne), którym trzeba się podporządkować. Jedna z moich rozmówczyń mówi, że kiedy wiele starości spotyka się pod jednym dachem, może dojść do poważnych problemów. Oczywiście, DPS dla wielu starszych osób jest jedynym rozwiązaniem. Musimy jednak - jako społeczeństwo i państwo - odpowiedzieć sobie na pytanie, jak powinien wyglądać docelowy model opieki nad osobami starszymi, skoro będzie ich coraz więcej. To temat na wielką debatę. Wierzę, że właśnie zaczynamy tę rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska