Według danych w referendum we Wschowie wzięło udział w sumie 11,71 proc. uprawnionych osób. Liczenie cały czas trwa, jednak już wiemy, że frekwencja była za niska. (aby referendum było wiążące, głosować musiało przynajmniej 3/5 uprawnionych, którzy wzięli udział w poprzednich wyborach, czyli w przypadku burmistrz Danuty Patalas próg wynosił 4.941 osób, a w przypadku rady miejskiej – 3.813).
Więcej o sprawie przeczytasz we wtorek w "Gazecie Lubuskiej".
W sumie do urn poszły 2004 osoby, czyli mniej, niż zebrano wcześniej podpisów w sprawie odwołania władz.
Zobacz też: Witnica: burmistrz zostaje na stanowisku. Niedzielne referendum było nieważne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?