Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma ściętej głowy

ANDRZEJ PIECZKO

Czy ktoś pamięta polityka, który powiedział, że jest za podnoszeniem podatków Skądże, wszyscy są za obniżaniem. Tymczasem w ciągu ostatnich lat upadły trzy projekty zmniejszenia danin dla fiskusa.
Po raz czwarty próbuje minister finansów Jarosław Bauc. Według jego planów już w przyszłym roku obowiązywałyby dwie stawki podatku dochodowego od osób fizycznych: 18,5 proc. (obejmująca dochody do 74.049 zł rocznie) i 37 proc. (powyżej tej kwoty). Docelowo w roku 2005 płacilibyśmy 17 proc. podatku od dochodów nie przekraczających w ciągu roku 148.098 zł i 34 proc. od nadwyżki ponad tę sumę. Te zasady miałyby być wprowadzone za cenę zniknięcia od 2002 r. ulg i odliczeń.
Szanse na wprowadzenie reformy w życie są prawie żadne. Marian Krzaklewski nie ma dużej siły politycznej, ale może zablokować pomysł, który mu się nie podoba. Ten właśnie do takich należy. Rząd jest podzielony, nie mówiąc o parlamencie.
Opodatkowanie dochodów osobistych jest dziś w Polsce przy istniejącym poziomie PKB na mieszkańca stosunkowo wysokie. Niektórzy specjaliści sądzą, że Polski nie stać na obniżanie stawek podatkowych, gdyż zadania związane z restrukturyzacją gospodarki i kontynuowaniem czterech reform rządu Buzka są i pozostaną zbyt kosztowne.
Czy państwo powinno brać na siebie tyle zadań, ile bierze Jeśli odpowiemy nie podatki można obniżać. Jeśli odpowiemy tak będziemy płacić tyle, co dotychczas, a może nawet jeszcze więcej. Wtedy projekt ministra Bauca pozostanie kolejną reformą ściętej głowy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska