Lubuscy producenci tradycyjnej żywności zgłosili do konkursu ponad 30 potraw i produktów. Wszystkie zostały ocenione przez komisję konkursową. Jej członkowie próbowali każdej potrawy i szczegółowo wypytywali o skład, przygotowanie, pochodzenie przepisów. O tym, które produkty będą walczyły w ogólnopolskim konkursie dowiemy się za kilka dni.
Goście, którzy przyjechali w sobotę do Zaboru mogli spróbować lubuskich przysmaków, a niektóre nawet kupić i zabrać do domu. Na stoiskach królowały miody, sery, wędliny i pieczywo. Nie zabrakło lokalnego wina, piwa, czy miodu pitnego. Kusiły też ryby - te wędzone i w zalewie.
Naszą uwagę przykuły kulinarne ciekawostki: miodowa musztarda z dynią z Pasieki Wędrownej Debora ze Szprotawy i pastiła wytwarzana w Rodzinnym Eko Gospodarstwie Wojewódzkich „Błękitna Dolina Odry” w Lubieszowie koło Nowej Soli. Pastiła to suszone miazga owocowa, którą potem cięta jest na paski. W efekcie otrzymujemy naturalny batonik energetyczny, bo na 100 g pastiły potrzeba od 1,5 do 2 kg owoców. - Bardzo chętnie jedzą ją dzieci, ale kupują ją też sportowcy - zdradza nam Halina Wojewódzka, która z myślą o wnukach sięgnęła po stary przepis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?