Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklama sklepu z dopalaczami non stop zajmuje miejsce

Jakub Pikulik 0 97 722 75 72 [email protected]
Policja zapewnia, że spróbuje porozmawiać z właścicielem tego samochodu, aby ten nie zajmował miejsca przed dworcem
Policja zapewnia, że spróbuje porozmawiać z właścicielem tego samochodu, aby ten nie zajmował miejsca przed dworcem fot. Jakub Pikulik
- To jakaś paranoja. Kilka osób zrobi tak samo i zajmą cały parking. A co ze zwykłymi ludźmi? - pyta mieszkaniec Kostrzyna. Chodzi o parking przy dworcu PKP, gdzie jedno miejsce bez przerwy zajmuje samochód-reklama sklepu z tzw. dopalaczami.

[galeria_glowna]
Przed kostrzyńskim dworcem PKP jest około 20 miejsc postojowych, dzień w dzień od rana do godzin popołudniowych wszystkie są szczelnie zajęte. Kierowców irytuje małe, niebieskie autko, które jedno z miejsc zajmuje bez przerwy od niemal dwóch miesięcy. - Nie mam gdzie się zatrzymać, żeby córkę z dworca odebrać, a tu ktoś stawia sobie auto na niewielkim parkingu w środku miasta i wszystko ma gdzieś - oburza się jeden z kierowców.

- Dzwoniliśmy na policję, informowaliśmy o tym aucie, ale widać nie ma na niego mocnych - dorzucają taksówkarze, którzy mają swój postój zaledwie kilkanaście metrów od samochodu-reklamy. Wskazują też parking przy jednym z supermarketów, gdzie kolorowa nysa, reklama tego samego sklepu, również zajmuje miejsce innym. - Ale tam to pół biedy, parking jest duży, chyba nigdy nie jest zajęty do końca. Co innego tutaj, w centrum miasta - denerwuje się Tomasz Gaweł. Twierdzi, że bywają dni, kiedy w rejonie dworca swoim oplem szuka wolnego miejsca parkingowego przez kilkanaście minut.

Zadzwoniliśmy do właściciela sklepu z pytaniem, czy stojące na parkingu przy dworcu auto może przestawić w mniej uciążliwe dla mieszkańców miejsce. Zanim jednak pytanie zdążyliśmy zdać, właściciel odłożył słuchawkę, kategorycznie odmawiając rozmowy.

Skontaktowaliśmy się więc z zastępcą komendanta kostrzyńskiej policji. - Docierały już do nas sygnały o samochodach, które reklamowały sklepy z dopalaczami i zaparkowane były w innych miejscach miasta. Sygnał o aucie przez dworcem PKP na pewno sprawdzimy, porozmawiamy z właścicielem i zasugerujemy mu przestawienie pojazdu. W tej sprawie będziemy działać w porozumieniu ze strażą miejską - zapewnia Artur Babiracki, zastępca komendanta komisariatu policji w Kostrzynie. Dodaje jednak, że zgodnie z prawem, jeśli auto jest zarejestrowane i nie jest wrakiem, to na parkingu stać może.

Czekamy na zdjęcia chamskich kierowców. Możecie je przesyłać na adres [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska