Niektórzy w sposób nierozważny decydują się na psa, a potem gdy zaczyna on przeszkadzać, albo staje się kłopotliwy, bezlitośnie porzucają czworonoga. Prawie nie ma tygodnia, żeby strażnicy miejscy nie natknęli się na ulicy na błąkającego się psa.
Komendant Wiesław Zackiewicz mówi, że niedawno znaleziono nawet dwa czworonogi, które miały czipy. Zwierzęta, do których nikt się nie przyznaje odwożone są do schroniska w Ługach Górzyckich. Tylko czasami zdarza się, że psiaki są stamtąd zabierane i znów mają prawdziwy dom.
Przeczytaj też: Sesji nie było, radni dostali żółte i czerwone kartki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?