MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rosja odkręciła kurki z gazem

Redakcja
Rosja wznowiła dostawy gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainy.

Gazprom odkręcił kurki ok. godz. 10.00 czasu moskiewskiego ( 8.00 czasu polskiego).

Pierwsze po prawie tygodniowej przerwie partie paliwa popłynęły przez stację Sudża, w południowo-zachodniej Rosji, w kierunku stacji Orłowka, na Ukrainie. Gaz ten przeznaczony jest dla odbiorców na Bałkanach. Zanim surowiec dotrze do odbiorców na zachodzie Europy minie jeszcze kilka dni.

Kryzys gazowy rozpoczął się 1 stycznia. Wtedy Rosja odcięła dostawy gazu dla Ukrainy zpowodu braku porozumienia w sprawie ceny błękitnego paliwa.

 Od początku stycznia przez terytorium Ukrainy płynął tylko gaz, który w ramach tranzytu dostarczane był do krajów Unii.

Kryzys zaostrzył się 7 stycznia. Wtedy Gazprom oskarżył Kijów o podkradanie paliwa i**zakręcił kurek.

W ciągu kilkunastu godzin poziom dostaw do wielu krajów dramatycznie się obniżył. Stosunkowo najmniej ucierpiała Polska. Pomimo całkowitego zamknięcia dostaw z kierunku ukraińskiego, do naszego kraju zaczęło docierać tylko o 16 proc. mniej gazu. Rosja zwiększyła bowiem tranzyt przez Białoruś.

W zdecydowanie gorszej sytuacji znalazły się takie kraje jak: Słowacja, Bośnia i Hercegowina, Rumunia, Bułgaria czy Węgry. Słowacja ogłosiła nawet stan wyjątkowy w gospodarce. Inne kraje - m.in. Chorwacja - wprowadziły znaczące ograniczenia w dostawach dla zakładów przemysłowych

Na wstrzymaniu dostaw gazu ucierpieli wszyscy. Tylko gazowy monopolista Gazprom stracił na kryzysie 800 mln dolarów. Zatrzymanie tranzytu przez 24 godziny to dla Rosji 150 mln dolarów strat.

Kraje UE są zaniepokojone powtarzającymi się kłopotami z dostawami gazu z Rosji. Unia prowadzi prace w celu budowy gazociągu Nabucco, którym dostarczany byłby gaz z regionu Morza Kaspijskiego. Jednak dostawy tą drogą byłyby w stanie pokryć zaledwie 5 proc. zapotrzebowania europejskiego. Pojawiają się też pomysły na zwiększenie dostaw z Afryki Północnej.

 

Tymczasem jak donosi Financial Times: kontrolowany przez państwo rosyjskie Gazprom zaspokaja 25 proc. potrzeb gazowych UE, z czego 80 proc. gazu przesyłane jest przez Ukrainę. Europa skazana jest więc na współpracę z Gazpromem i Rosją. Oznacza to, że w przyszłości podobne kryzysy gazowe mogą się powtarzać.

 

 

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska