Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozdajemy dzikie karty

Szymon Kozica
W sobotę wczesnym rankiem silną grupą wyruszyliśmy na Grand Prix Niemiec. Liczyliśmy na Tomasza Golloba. Mieliśmy świadomość, że nie lubi ścigać się na torach jednodniowych, ale i nadzieję, że tym razem przełamie niemoc. Nic z tego. „Tableta” znów popełniał te same błędy i szybko stracił szanse na brązowy medal. Nie zepsuł nam jednak satysfakcji z ponad 24-godzinnego wyjazdu.
W sobotę wczesnym rankiem silną grupą wyruszyliśmy na Grand Prix Niemiec. Liczyliśmy na Tomasza Golloba. Mieliśmy świadomość, że nie lubi ścigać się na torach jednodniowych, ale i nadzieję, że tym razem przełamie niemoc. Nic z tego. „Tableta” znów popełniał te same błędy i szybko stracił szanse na brązowy medal. Nie zepsuł nam jednak satysfakcji z ponad 24-godzinnego wyjazdu. fot. Szymon Kozica
Andreas Jonsson, Fredrik Lindgren i Chris Harris - to pewniacy do stałych dzikich kart cyklu Grand Prix. A czwartą powinien dostać Polak.

[galeria_glowna]
Krzysztof Kasprzak? Jarosław Hampel?

Jubileuszowy turniej GP, rozegrany w sobotę w Gelsenkirchen, przeszedł do historii bardziej jako show, a nie zawody żużlowe. Niemcy postawili na muzykę głośniejszą niż na dyskotece, spikera, który krzyczał w trakcie wyścigów, grę świateł i fajerwerki, a kompletnie zapomnieli o przygotowaniu toru tak, by sprzyjał walce.

Problemy mieli nawet najlepsi, ale potrafili się pozbierać. A właśnie po tym poznać mistrzów. Nicki Pedersen po trzech seriach miał... trzy punkty. I co? I dwa następne wygrał! A gdyby w półfinale na drugim łuku nie wpadł w dziurę, walczyłby o 100 tys. dol. Leigh Adams w swym piątym starcie musiał przywieźć trójkę. I przywiózł! Potem, choć szczęśliwie, wygrał półfinał. Tylko już w finale za bardzo chciał pomóc szczęściu... Pięknie byłoby, gdyby setny turniej GP zakończył się zwycięstwem Grega Hancocka, który jako jedyny wystąpił we wszystkich. Ale sympatyczny "Herbie" cieszył się również z drugiego miejsca, za Jonssonem.

Po zawodach rozgorzała dyskusja o dzikich kartach. Kto je dostanie? Bez wątpienia Szwedzi, bo żaden nie zapewnił sobie udziału w przyszłorocznym cyklu. Jonsson w tym sezonie wygrał dwa turnieje, Lindgren w dwóch wywalczył 21 punktów. Organizatorzy nie wyobrażają sobie GP bez dwóch Brytyjczyków. Tym bardziej, że Harris wypadł za burtę dopiero po barażu. Na czwartą dziką kartę liczą Polacy. A tu Kasprzak ma przewagę nad Hampelem. Bo chociaż nie popisał się w finale eliminacji w Vojens, rewelacyjnie wypadł na turnieju w Bydgoszczy. No i jest bardzo popularny na Wyspach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska