MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Waldemarem Górczyńskim, wójtem Pszczewa

DARIUSZ BROŻEK 095 742 16 83 dbrozek@gazetalubuska,pl
Waldemar Górczyński ma 51 lat. Mieszka w Świechocinie, jego żona Alicja pracuje w Ośrodku Pomocy Społecznej. Wójtem jest od 1998 r.
Waldemar Górczyński ma 51 lat. Mieszka w Świechocinie, jego żona Alicja pracuje w Ośrodku Pomocy Społecznej. Wójtem jest od 1998 r. fot. Dariusz Brożek
Najważniejsze są remonty dróg

- Kilka miesięcy temu jadąc przez Stołuń uszkodziłem łożysko w tylnim kole mojego samochodu. Kiedy wreszcie ta droga zostanie naprawiona?

- Remontujemy właśnie dwie ulice w tej wsi. Po wymianie podłoża i utwardzeniu położymy tam asfalt. Największym problemem jest przecinająca Stołuń droga powiatowa. To same dziury, na których kierowcy niszczą auta. Od lat nalegam na Zarząd Dróg Powiatowych, żeby ją wyremontował. W przyszłym roku ma powstać dokumentacja. I mam nadzieję, że wreszcie ruszą roboty. Ich koszt szacowany jest wstępnie na około półtora miliona złotych, z czego 25% deklaruje gmina. Jesteśmy na to przygotowani, ale termin prac zależy od władz powiatu.

- A co z remontem drogi do Trzciela?

- Również ta droga jest drogą powiatową. Jest dziurawa i popękana, a na dwóch długich odcinkach ma tylko jeden pas, dlatego mijając inne auto trzeba zjeżdżać na gruntowe pobocze. O jej poszerzenie i położenie nowej nawierzchni walczymy od lat. Jeździ tam coraz więcej samochodów, a ich liczba jeszcze wzrośnie, kiedy w Trzcielu powstanie zjazd z autostrady A2. Koszt tej inwestycji to około 28 milionów złotych. Podobnie jak w przypadku drogi przez Stołuń, możemy pomóc w sfinansowaniu robót. Pomoc deklarują także władze Trzciela.

- Kiedy ruszą prace?

- Nie wiem, bo nie ja o tym decyduję. Moim zdaniem modernizację można sfinansować z pieniędzy, które powiat i gminy mogą dostać z unijnego Programu Rozwoju Regionalnego. Zarząd Powiatu ma jednak inne priorytety. Dlatego, moim zdaniem, szansy na rozpoczęcie tej inwestycji można upatrywać w oparciu o pieniądze z rezerwy budżetowej państwa, przeznaczonej na drogi powiatowe i wojewódzkie. Stosowny wniosek należy złożyć do 31 stycznia.

- Będziecie się ubiegać o unijne dotacje?

- Tak, chociaż kilka lat temu Bruksela dopłacała do takich remontów do 75 procent, a dodatkowo można było uzyskać dziesięcioprocentowe dofinansowanie z budżetu państwa. Gminy i powiaty płaciły więc tylko 15 procent. Teraz w przypadku modernizacji dróg udział samorządów wynosi minimum 50 procent. W dodatku unijnych pieniędzy przeznaczonych na drogi lokalne jest bardzo mało. I nie było jeszcze naboru na drogi gminne do regionalnego programu operacyjnego na lata 2007-20013.

- Czy wystąpiliście o pieniądze z rządowego programu wicepremiera Grzegorza Schetyny?

- Tak, ale na drogę z Pszczewa do Świechocina. Mamy już pozwolenie na budowę, dokumentację i zabezpieczone środki w wieloletnim planie inwestycyjnym. Chcemy utwardzić i wyasfaltować gruntową drogę, która jest o pięć kilometrów krótsza od obecnej drogi przez Silną. Inwestycje szacujemy na prawie 3,4 miliona złotych i liczymy, że dostaniemy połowę tej kwoty. Jeśli nasz wniosek przejdzie, to wiosną ruszą prace, które powinny się zakończyć w listopadzie przyszłego roku.

- Mieszka pan w Świechocinie. Podobnie jak pana żona i skarbniczka, które także dojeżdżają do pracy w Pszczewie. Nie boi się pan zarzutów, że buduje pan drogę dla siebie, żony i skarbniczki?

- Nie, bo nie buduję jej dla siebie. Przede wszystkim poprawi się bezpieczeństwo i płynność ruchu. Projekt ten uzyskał pozytywna opinię policji i powiatu. Ponadto z nowej drogi będą korzystać osoby dojeżdżające do pracy do Łowynia i Świechocina, a jest ich sporo.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska