[galeria_glowna]
Przed wiekami zakonni rycerze zostali sprowadzeni do Łagowa, aby chronić kupców przed rabusiami. W ten weekend zjechali tłumnie do miasta wokół zamku, ale to raczej musieli chronić gawiedź przed kupcami, którzy zarzucili na kramach Jarmarku Joannitów sieci na przechodniów. Czego tam nie bylo... Rękodzieło, zabawki, ceramika, stroje i gastronomia... Wszystko nawiązujace do życia w wiekach średnich...
- Ale odjazd - stęknęła tylko Mariola z Zielonej Góry niosąc w dłoniach gliniany dzbanek, który sama wykonala na garncarskim kole.
Właśnie najmłodsi chłonęli wszystko szeroko otwartymi oczami. Zobaczyli łuczników, walki rycerzy, tańczące białogłowy i jeźdźców.
- Kurcze, jak w telewizji - cieszył się Bartek z Gliwic wymachujac drewnianym mieczem i aparatem fotograficznym w telefonie komórkowym. - Pokażę kolegom.
Dzieciaki krążyły wokół rycerskiego obozowiska. Dorośli zasiedli na ławach i degustowali. Chociażby chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem. Pili również co nieco.
Paniom bardzo podobał się pokaz średniowiecznej mody, odziani w krótkie spodenki panowie zarzekali się, że nie zamieniliby ich na stalowe zbroje.
- Można się przyzwyczaić - pocieszał Tomasz Zahorski z Bractwa Rycerskiego Zamku Joannitów w Świebodzinie. - Jednak machanie tym mieczem nie jest wcale takie łatwe. Ale dla nas to frajda.
Było wszystko to, co na prawdziwym festynie średniowiecznym być powinno. Korowód, przedstawienie, rycerski turniej i wreszcie zabawa dla... gawiedzi. Na tę chwilę w rolę gawiedzi chętnie wcielili się nawet szlachetni rycerze... Cóz, takie czasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
