Rząd w czwartek zajmie się płacą minimalną na 2025 rok. „Propozycja nie będzie wychodziła ponad to, co wynika z ustawy"

W ramach planowanych obrad, rząd ma zająć się kluczową kwestią dotyczącą przyszłości finansowej polskich pracowników. Na stole znajdzie się propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odnośnie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej na rok 2025. Jest to ważny moment dla wielu osób, które z uwagą śledzą decyzje rządu wpływające na ich domowe budżety.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, do 15 czerwca każdego roku Rada Ministrów ma obowiązek przedstawić Radzie Dialogu Społecznego (RDS) propozycje dotyczące wysokości wynagrodzeń. Jest to część szerszego dialogu społecznego, mającego na celu osiągnięcie konsensusu w kwestii płac minimalnych, tak aby z jednej strony zapewnić godziwe wynagrodzenie pracownikom, a z drugiej – nie obciążać nadmiernie pracodawców.

Od początku 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do 4242 zł, a pierwsza w tym roku podwyżka płacy minimalnej ma miejsce już w lipcu, kiedy to świadczenia wyniosą 4300 zł. Podobnie, minimalna stawka godzinowa również uległa zmianie – od stycznia wynosi 27,70 zł za godzinę, a od lipca wzrośnie do 28,10 zł za godzinę. Te zmiany są odzwierciedleniem mechanizmów ustawowych, mających na celu coroczne dostosowywanie płac minimalnych do aktualnej sytuacji ekonomicznej.

Wiceminister rodziny Sebastian Gajewski podkreślił w rozmowie z PAP, że „propozycja nie będzie wychodziła ponad to, co wynika z ustawy".

Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przewiduje coroczny wzrost płac, który nie może być niższy niż prognozowany wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. Dodatkowo, istnieje mechanizm korygujący, który jest stosowany w sytuacji, gdy rzeczywisty wzrost cen różni się od prognozowanego. Jest to ważne zabezpieczenie, mające na celu utrzymanie realnej wartości wynagrodzeń.

Równolegle, resort pracuje nad wdrożeniem unijnej dyrektywy o minimalnych, adekwatnych wynagrodzeniach w Unii Europejskiej. Państwa członkowskie mają za zadanie ocenić adekwatność minimalnego wynagrodzenia, wykorzystując do tego celu wybrane orientacyjne wartości referencyjne, takie jak np. 60 proc. mediany wynagrodzeń lub 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w ostatnich tygodniach podkreślała z kolei, że „dyrektywa musi być wprowadzona do jesieni tego roku".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

źródło: PAP