Zręcznościówka przeplatana przygodą. Tak można opisać grę od Cenega Poland Onimusha 3: Demon Siege. Jak widzę grę panującą na konsoli przenoszoną na skrzynkę zawsze obawiam się niewypału. Tutaj spokojnie mogę powiedzieć - jest bardzo dobrze
W grze występują dwie postaci. Akechi Samanosuke (w tej roli Takeshi Kaneshiro) samuraj z kraju kwitnącej wiśni z okresu XIV wieku. To taki pogromca demonów. W pierwszym intrze widzimy jak biedak trafia w 2004 r. do samego Paryża. Miasta drugiego z bohaterów Onumusha Jacquesa Blanc, w tej roli rewelacyjny Jean Reno.
Tuż za samurajem do Francji dostają się też piekielne stwory. I taki widok wita paryskiego glinę. I wtedy gościu trafia do Japonii z czasów samurajów. Ależ przeplatanka. Chwytamy wiec samurajską katanę w dłoń i heja hop na demony nie bacząc na kodeks samurajów. Walki graficznie przygotowano bardzo dobrze. Nie brakuje zagadek do wyjaśnienia. Choć chyba wolę tę naparzankę mieczem.
Gramy wygodnie tylko padem. Na niczym innym zaszaleć się nie da. Stan giereczki uda się nam zapisać tylko w miejscach, do tego przygotowanych. Nie ma więc wgrywania jej stanu gdzie popadnie. Uśmiech w stronę konsoli, ale za to niekoniecznie gracza.
Do grafiki nie ma się co przyczepiać. Choć pachnie ona konsolówką. Ale znów przecież to produkt przeniesiony z konsoli na PC-ta. Odgłosy walki i spotkań ostrzy miecza tudzież innych broni doskonałe. Aż miło słuchać metalicznych dźwięków, a po chwili cichego odgłosu ostrza tnącego wywłok demona.
To gra, która wprowadza gracza w nastrój siekania wszelkiego demona, który stanie nam na drodze. I trzeba przyznać, że graficzna strona machania mieczem się nie nudzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?