Świebodzin, osiedle Widok. Helena Bakun wynosi śmieci.
- Butelki szklane dzielę na jasne i kolorowe, osobno wrzucam też plastyki. Pozostałe odpady wędrują do ogólnego pojemnika. Jednak tak naprawdę niewiele osób to robi - mówi. - Sama rano widziałam jak jeden z sąsiadów siatkę pełną butelek wrzucił do ogólnego pojemnika. To niestety standard.
- Zresztą proszę zajrzeć do pojemników - dodaje Regina Wasilkiewicz. - W tym przeznaczonym na plastiki, znajdzie pan wszystko. Czyli taka segregacja nikomu jest niepotrzebna... Ludzie nie umieją myśleć proekologicznie.
I w Świebodzinie umieć nie muszą. Ustalenie zbliżonych stawek za odbiór śmieci, czyli 9,5 zł miesięcznie od osoby za segregowane i 10 zł za pozostałe, sprawi, że mieszkańcy przestaną odpady segregować.
- Nasza decyzja nie wzięła się z księżyca - mówi wiceburmistrz Krzysztof Tomalak. - W 2012 roku tylko 5 proc. odpadów było segregowanych. Natomiast 95 proc. trafia do pojemników ogólnych. Zresztą do segregacji też mamy zastrzeżenia. Jeżeli do pojemnika ze szkłem wrzuca się butelki czy makulaturę, to taki pojemnik trzeba ponownie segregować. A w pobliskiej Dąbrówce Wielkopolskiej jest zakład, który profesjonalnie zajmuje się segregacją. I nie trzeba będzie kamer czy donosów sąsiadów, by pilnować, kto wrzuca odpady posegregowane a kto nie. Nasz system jest chyba najprostszy i najbardziej korzystny dla mieszkańców.
Z kolei nasz Czytelnik ze Skwierzyny mówi, że jego wspólnota doszła do wniosku, że nie opłaca się robić wielu pojemników. Najpierw spółdzielnia zmusiła mieszkańców do wyższych opłat, a teraz dotarła do nich informacja, że nie muszą, a wręcz nie mogą odpadów segregować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?