- Wstępne analizy zapisów rejestratorów lotu wykazały, że wybuchu i pożaru na pokładzie samolotu nie było - powiedział podczas posiedzenia komisji państwowej do ustalenia przyczyn katastrofy Tu-154 Siergiej Iwanow. Dodał także, że prace nad odczytywaniem danych potrwają do końca tygodnia informuje tvn24.pl.
Iwanow podkreślił, że jeśli chodzi o odczytane parametry to silniki pracowały prawidłowo do momentu zderzenia z ziemią.
Przewodnicząca Międzyregionalnej Komisji Lotniczej Tatiana Anodina dodała, że wstępne odczyty potwierdziły, że załoga nie potwierdzała problemów technicznych na pokładzie. Dodała, że we wtorek na miejscu zostaną zakończone prace nad ustaleniem toru lotu samolotu. Oświadczyła także, że trzecia z czarnych skrzynek zgodnie z wolą Polaków zostanie rozszyfrowana w Polsce z udziałem rosyjskich specjalistów.
Iwanow podkreślił, że we wtorek rozpoczęło się wywożenie części samolotu z miejsca tragedii.
Do tej pory zidentyfikowano 48 ciał ofiar katastrofy. Trwa wydawanie aktów zgonów. W środę rozpocznie się transport trumien z ciałami do Polski. Identyfikacja może przeciągnąć się do połowy przyszłego tygodnia.
Jak informuje tvn24.pl, szef komisji śledczej przy prokuraturze generalnej Aleksandr Bastrykin poinformował, że we wtorek na miejscu katastrofy znaleziono ponad 20 fragmentów ciał, a także siedem pistoletów.
Przekazał, że zakończono oględziny wraku samolotu. Rozpoczęło się wywożenie dużych elementów i zaczęto poszukiwanie pod nimi szczątków ciał. Według niego będzie na to potrzeba 3-4 dni, bo prawdopodobnie szczątki ciał są wbite w ziemię.
W sobotę w katastrofie Tu-154 w Smoleńsku zginęło 96 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?