Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Nowej Soli. Ksiądz po mszy zachęcał wiernych do składania podpisów na listach poparcia Jarosława Kaczyńskiego

Redakcja
fot. sxc.hu
Na mszy z okazji 30-lecia "Solidarności" ksiądz zachęcił wiernych do podpisywania list poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Zareagował na to prezydent Nowej Soli i wywiązała się słowna utarczka ze zbierającymi podpisy.

Niespodziewanie, co zaskoczyło nawet organizatorów uroczystości, pojawił się wątek agitacji przedwyborczej. - Ksiądz na koniec mszy prosił o to, aby po wyjściu z kościoła podpisywać listy poparcia na kandydata na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Co prawda niewielu zdecydowało się to zrobić i dało się wczuć niezadowolenie wychodzących ludzi z kościoła z faktu agitacji podczas mszy - informuje "GL" Czytelniczka. Zauważyła, że przed kościołem stały stoliki z listami wyborczymi i że wśród zbierających podpisy pojawił się poseł PiS Marek Ast. A po mszy wywiązała się tam, jak opisuje, dość gorąca polemika z udziałem kilku ważnych osób.

- Sytuacja nas zaskoczyła. Nic o tym zbieraniu podpisów nie wiedzieliśmy, nie wiemy też, kto to przygotował - mówi Danuta Kubicka, z nowosolskiej "Solidarności". Podkreśla, że związek organizując obchody odcina się od politycznej agitacji w kampanii wyborczej.

- Widziałem, że prezydent Tyszkiewicz zwrócił osobom przy stolikach uwagę, że to niestosowne. Potem wywiązała się dość gwałtowna wymiana zdań. Niepotrzebnie chyba. Ale też uważam, że zbieranie podpisów przed kościołem nie jest dobrym pomysłem - opowiada jeden z uczestników mszy.
- Przykro mi nie udzielam informacji na ten temat, to moja osobista sprawa - mówi pytany o sprawę prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. Jednak zdarzenie szeroko opisał na swoim blogu.
- Ksiądz z ambony przywołując tragedię narodową sprzed 3 tygodni, którą wszyscy tak mocno przeżyliśmy, zachęcał do podpisywania przed kościołem list poparcia dla prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, Jarosława Kaczyńskiego, kandydata na prezydenta RP. Aparatczycy partyjni przy 3 stolikach wystawionych przed kościołem zbierali podpisy. Kilku krzepkich dziadków na moje słowa dezaprobaty dla upolityczniania kościoła zareagowało wobec mnie agresją i wyzwiskami. A jeszcze przecież przed kilkunastoma minutami w kościele wspólnie modliliśmy się i przekazywaliśmy między sobą znak pokoju - czytamy.

- Piękna msza święta poświęcona 30 rocznicy "Solidarności" na koniec przerodziła się w polityczną hucpę. Kiedy zwróciłem uwagę organizatorom zbierania podpisów o ich niestosownym zachowaniu pod kościołem, w moją stronę posypały się wyzwiska, nazwany zostałem złodziejem, krzyczano do mnie: "wynoś się stąd, wynocha", a jeden z krewkich staruszków rzucił się do mnie z pięściami - opisuje dalej na blogu W. Tyszkiewicz.

Dwa lata temu podczas jednej z uroczystych mszy w reakcji na polityczny ton kazania prezydent demonstracyjnie wyszedł już z kościoła. Wadim Tyszkiewicz przypomina w swym tekście i o tym, pisze że wówczas nie wytrzymał "w czasie kazania świętej pamięci księdza seniora z mojej parafii, który z ambony grzmiał w politycznym i oskarżycielskim tonie nienawiści".

- Czy kościół powinien służyć do uprawiania polityki? Czy kościół powinien się opowiadać po jakiejkolwiek ze stron sceny politycznej? Czy kościelni hierarchowie mają prawo wypowiadać się w imieniu całego Kościoła katolickiego? Przecież Kościół to my, ludzie żyjących w wierze chrześcijańskiej, ale o różnych poglądach politycznych. Pytania można mnożyć - stwierdza Tyszkiewicz.

- Żałośnie to wszystko wyglądało, poszczególni księża prowadza agitacje i cierpi na tym autorytet kościoła. Wierni na pewno czują dyskomfort, szczególnie ci, którzy chcą wybrać innego kandydata - twierdzi nasza czytelniczka. Nasi inni rozmówcy, uczestnicy mszy nie kryją konsternacji w ocenie zdarzenia, ale nie chcą go publicznie komentować. - Dobrze że po mszy spotkaliśmy się wszyscy na plebani, związkowcy, władze powiatu, prezydent Tyszkiewicz i poseł Marek Ast. Nie chcielibyśmy, by ten incydent zaważył na obchodach święta Solidarności - podkreśla Danuta Kubcika.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska