Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skansen w Prusimiu pod Międzychodem ma być turystyczną wizytówką regionu

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Jako pierwszy oddany zostanie do użytku dawny spichlerz, w którym powstaje hotel i ekspozycja muzealna poświęcona osadnikom olenderskim - zapowiadają dr Karolina Korenda-Gojdź i Jan Makiewicz.
- Jako pierwszy oddany zostanie do użytku dawny spichlerz, w którym powstaje hotel i ekspozycja muzealna poświęcona osadnikom olenderskim - zapowiadają dr Karolina Korenda-Gojdź i Jan Makiewicz. fot. Dariusz Brożek
Zabytkowy folwark odzyskuje dawną świetność. W siedzibie rodów Prusimskich i później von Reiche i zabudowaniach gospodarczych powstaje ośrodek rekreacyjny. Będą w nim gościć m.in. uczestnicy mistrzostw Euro 2012.

Nad wejściem do dworku w Prusimiu zachował się herb dawnych właścicieli. To spuścizna po rodzinie von Reiche, która władała folwarkiem do stycznia 1945 r. - Po wojnie niszczono ślady świadczące o niemieckiej historii tych ziem. Herb jednak ocalał - mówi współwłaściciel folwarku Jan Makiewicz.

Prawie 20 lat temu J. Makiewicz kierował Państwowym Gospodarstwem Rolnym w Prusimiu. Po jego likwidacji został dzierżawcą zabudowań i pól, a w 2004 r. wykupił je razem ze swoją rodziną. Teraz kieruje familijną fundacją ,,Olendrzy dla Polski'', która przywraca obiektom dawną świetność. Skąd w jej nazwie Olendrzy, czyli osadnicy z terenów obecnej Holandii, którzy w XVI w. meliorowali Żuławy, a potem także nadwarciańskie bagna?

- Wieś założyła rodzina Prusimskich, którzy lokowali w okolicach osady na prawie olenderskim. Sprowadzali osadników, których nazywano wtedy Olendrami, choć częstokroć pochodzili na przykład z Niemiec, Czech, a nawet innych regionów Rzeczpospolitej - wyjaśnia dr Karolina Korenda-Gojdź, która od lat bada osadnictwo olenderskie na obecnym lubusko-wielkopolskim pograniczu.

Z olenderską metryką

W odróżnieniu od chłopów pańszczyźnianych, Olendrzy byli wolnymi ludźmi, korzystali z licznych przywilejów. Mieli własne sądownictwo, słynęli z pracowitości, byli wyśmienitymi meliorantami. Nieużytki i mokradła przekształcali w żyzne pola uprawne, sady i łąki. Świadkiem takich cudów jest właśnie prusimski folwark. Od lipca ub.r. za sprawą fundacji Makiewiczów i pod szyldem olenderskiego skansenu, w Prusimiu powstaje ośrodek rekreacyjny.

- Zaczęliśmy od dawnego spichlerza. Był kompletnie zrujnowany. W czerwcu otworzymy tam pierwsze pokoje gościnne i ekspozycję olenderską - zapowiada senior rodu Makiewiczów.

Folwark to jeden wielki plac budowy. Robotnicy uwijają się także w pałacu. W salonach powstają apartamenty, w jego piwnicy będzie kuchnia i stylowa restauracja. W dawnej chlewni utworzony zostanie hotel na 120 osób. Zespół dworsko-pałacowy to zabytek, dlatego prace odbywają się pod nadzorem służb konserwatorskich. Fundacja wyłożyła na nie fortunę.

- Na rewitalizacje wydaliśmy między innymi cztery miliony unijnej dotacji, a będziemy się ubiegać o kolejne osiem milionów. Jestem przekonany, że to dobra inwestycja - zapewnia Olaf Makiewicz, syn J. Makiewicza.

Będzie wioska z atrakcjami

Nad wejściem do dworku w Prusimiu zachował się herb dawnych właścicieli - rodziny von Reiche.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

We wszystkich pomieszczeniach będą elementy nawiązujące do olenderskich tradycji okolic. - Na przykład sprzęty gospodarcze, narzędzia rolnicze i wyroby lokalnych rękodzielników - zapowiada dr K. Korenda-Gojdź.

W folwarku powstanie miniaturowa wioska olenderska i ścieżka edukacyjna. Właściciele są przekonani, że skansen będzie jedną z największych turystycznych atrakcji regionu. Zwłaszcza, że do dworku przylega jezioro, wieś otaczają malownicze wzniesienia i lasy. Prawdziwy raj dla mieszczuchów spragnionych wypoczynku na łonie natury. Atutem Prusimia jest także sąsiedztwo drogi krajowej nr 24 z Poznania do zachodniej granicy.

Wypłyną na Euro?

Ośrodek powstaje etapami. Część zostanie otwarta już za czerwcu, całość ma być gotowa do stycznia 2012 r. Właściciele mają konkretne plany. Przed kilkoma dniami dawny folwark lustrował Michał Listkiewicz, główny koordynator komitetu Euro 2012.

- Będziemy gościć uczestników tych mistrzostw, którzy przyjadą do Poznania. Właśnie podpisaliśmy umowę - mówi J. Makiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska