- Fuj, jak śmierdzi! - krzywiły się dzieci, wąchając sromotnika bezwstydnego. Kilkaset okazów z okolicznych lasów pokazali im mikolodzy, czyli znawcy grzybów z Uniwersytetu Łódzkiego.
Pracownicy naukowi i studenci od ponad tygodnia zbierają i opisują tutejsze grzyby. - Wyniki badań złożą się na zbiorową publikację i trafią do monografii o przyrodzie gminy - mówi kierująca mikologami prof. Maria Ławrynowicz.
Naukowcy nie tylko suszą i segregują swoje znaleziska, ale też wynikami pracy dzielą się z najmłodszymi mieszkańcami gminy. Przedwczoraj po południu byli oblegani przez dzieci ze Skwierzyny i Murzynowa.
Uczniowie dziwili się, że grzyby to nie rośliny, tylko odrębna grupa organizmów i że część okazów wcale nie przypomina znanych podgrzybków i kurek. - Niektóre wyglądają dziwnie, ale mają piękne kolory - mówiła 10-letnia Oktawia Różycka, która najbardziej lubi grzybobrania z mamą. - W lesie zawsze pachnie inaczej niż w naszym otoczeniu - dodała rozmarzona dziewczynka.
Rozległą wiedzą na temat lasu popisał się Łukasz Śniadecki. - Kilka lat temu dostałem od rodziców atlas grzybów. Zafascynował mnie i chcę wiedzieć o nich wszystko - mówił 11-latek. Najbardziej zdziwił się, że niektóre muchomory upodabniają się kolorem do rosnących w pobliżu grzybów i że w naszych lasach jest ich mniej niż w innych regionach kraju.
- Dlatego macie lasy przyjazne dla grzybiarzy. Powinni oni jednak zawsze uważać na to, co wkładają do koszyka - podkreślała prof. Ławrynowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?