Pierwszy raz przyjechałem na dni Sławy jakichś pięć lata temu i od tego czasu pojawiamy się każdego roku - opowiada leszczynianin Marek Lajsik. - Tutaj wygląda to inaczej niż w innych miastach. Cała Sława się bawi i to jest najfajniejsze. Spotykamy tutaj ludzi z różnych miast. A od kilku lat zawsze rezerwujemy domek właśnie w czasie Dni Sławy.
Właśnie na obchody święta miasta sprawiają, że Sława zalewana jest przez tłumy. - Cieszy nas, że liczba mieszkańców zwiększa się kilkakrotnie, bo po to robimy tę imprezę, żeby ludzie się bawili - zapewnia burmistrz Cezary Sadrakuła. - Sława to takie miejsce, gdzie ludzie spotykają się po latach. Bardzo często jestem świadkiem takich zdarzeń.
Jak zapewnia gospodarz miasta, impreza jest robiona w taki sposób, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Największe tłumy ściągają gwiazdy. W tym roku tłumy, mimo zmiennej aury, ściągnął Robert Janowski z zespołem oraz Lady Pank. Oni dali koncerty na scenie przy plaży miejskiej.
Na te występy zjechały tłumy miejscowych, ale także mieszkańców sąsiedniego Głogowa, Nowej Soli, Leszna, Wolsztyna i wielu innych miejscowości.
Dni Sławy rozpoczęły się już w piątek. Wtedy uroczyście otwarto imprezę. Zaprezentowana została także książka Leszka Jerzaka "Przyroda Gminy Sława".
Kulminacją obchodów była jednak sobota, to wtedy odbyły się koncerty gwiazd. - Dni Sławy zaczynają się tak naprawdę korowodem - przekonuje Maciej mieszkaniec miasteczka. - Wtedy wszyscy wylegają na ulicę zobaczyć innych sławian wędrujących w długim orszaku.
Najbardziej hałaśliwym elementem tego korowodu byli tym razem motocykliści, a szli także strażacy, włodarze, kombatanci, dzieci, lokalni przedsiębiorcy...
- Oprócz koncertów mieliśmy turnieje piłkarskie, tenisowe i koszykarskie - dodaje C. Sadrakuła.
Nie mogło zabraknąć także regat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?