Toczący się w Londynie proces jest ostatnim akordem śledztwa, wszczętego w październiku minionego roku przez prokuratorów i policjantów z Międzyrzecza. Początkowo wszystko wskazywało na ich porażkę. Nie mieli żadnego punktu zaczepienia. Nie wiedzieli nawet, kim jest kobieta, której zwłoki odnaleziono w lesie koło wsi Lutol Suchy w powiecie międzyrzeckim. Była naga, w pobliżu nie natrafiono na żadne fragmenty garderoby czy rzeczy, które mogłyby pomóc w ustaleniu jej tożsamości. Jedynym konkretem było to, że została uduszona kilka miesięcy wcześniej.
Prowizoryczna mogiła znajdowała się kilkaset metrów od drogi nr 92. Czyli dawnej "dwójki", która łączy zachodnią i wschodnią Europę. Dlatego jedna z hipotez zakładała, że zamordowana kobieta mogła być turystką z innego kraju, co dodatkowo komplikowało śledztwo. Mimo tych wszystkich problemów międzyrzeckim policjantom udało się rozwikłać zagadkę. Tożsamość denatki i kulisy zbrodni zdradził... jej kod genetyczny!
Czytaj w sobotnio-niedzielnym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?