Niedawno burmistrz Tomasz Ciszewicz pytany przez nas o kondycję finansową gminy powiedział: - Mamy bazar, który powinien przynosić nam jakieś konkretne pieniądze, a w tej chwili jest to jedynie ok. 90 tys. zł miesięcznie - najmniej w historii tego miasta, podczas gdy na przykład bazar w Kostrzynie przynosi miastu 3,5 mln zł i 1 mln zł zakładom komunalnym.
Zareagowali na to kupcy.
Płyną miliony
- Za dzierżawę terenu pod pawilonami płacimy rocznie 1,1 mln zł netto oraz 53 tys. zł netto za dzierżawę parkingów - wyliczyła nam wczoraj Honorata Rommel, skarbniczka Stowarzyszenia Handlowców Targowisk Miejskich "Odra" w Słubicach (stowarzyszenie odbudowało bazar).
A jak jest w Kostrzynie?
- Do kasy miasta z targowiska wpływa rocznie ok. 1,7 mln zł netto - dowiedzieliśmy się od sekretarz miasta Anny Suskiej. Po szczegóły odesłała nas jednak do Miejskich Zakładów Komunalnych, zarządcy i administratora bazaru.
Szef MZK Olgierd Kłaptocz potwierdził tę kwotę, choć dodał, że w ubiegłym roku była wyższa - ok. 2 mln zł netto. - Od kupców pobraliśmy w sumie 3,1 mln zł, 2 mln zł przekazaliśmy do budżetu miasta, a resztę stanowiły koszty związane z utrzymaniem bazaru - tłumaczył.
Porównaliśmy powierzchnię handlową wydzierżawianą kupcom w obu miastach. Jest podobna, ale w Kostrzynie są wyższe stawki niż w Słubicach. Jak powiedziała nam Halina Litwoczyk z MZK, miesięczna dzierżawa w pawilonie do 10 mkw kosztuje 57,60 zł za 1 mkw.
- U nas wychodzi 46,40 zł - obliczył G. Szram z zarządu "Odry". Natychmiast jednak dodał: - Trzeba jednak pamiętać, że my musieliśmy wyłożyć 14 mln zł na odbudowę targowiska.
Boksują się z gminą
Szef stowarzyszenia Paweł Sławiak przypomina, że kupcy, którzy wzięli na siebie ten ciężar, po wybudowaniu bazaru mieli dostać ulgi w opłatach - równowartość tego, ile wydali na uzbrojenie terenu. To gwarantowała im uchwała z grudnia 2007 roku i porozumienie zawarte z gminą miesiąc później. Tymczasem gmina i rada miejska uznała, że ulgi już dostali, gdy przez 3,5 roku handlowali na tymczasowym bazarze, urządzonym dla nich przez miasto.
- Nie dość tego, gmina straszy nas teraz podwyżką dzierżawy twierdząc, że korzystamy z preferencyjnych stawek, a przecież są to normalne stawki, które obowiązują dla tej części miasta - mówił szef stowarzyszenia.
Chcieliśmy porozmawiać o tym z burmistrzem, ale jest na urlopie. Sprawę wyjaśniła nam sekretarz gminy Katarzyna Mintus-Trojan.
- Nie ma mowy o żadnych podwyżkach - zapewniła. Podkreślała jednak, że kupcy korzystają z preferencyjnych stawek. - Zostały ustalone tylko dla nich, właśnie dlatego, że ponieśli nakłady związane z odbudową bazaru - mówiła.
Dodała też, że gmina poszła bazarowiczom na rękę i nie płacą oni tyle samo za cały zajmowany przez siebie teren, bo wyodrębniono z niego ciągi piesze i tereny zielone. Dzięki temu mają niższe opłaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?