Regiomoto.pl - Najszybsze ogłoszenia motoryzacyjne z Twojego regionu
Joanna Kaczmarek, szefująca parkingowi pomocy drogowej, na który zwieziono audi i mitsubishi biorące udział w tej tragedii, pokazuje kolejne auta.
- To, to i jeszcze tamto, wszystkie przywieźliśmy z tamtego miejsca - wymienia. W poniedziałkowy wieczór to ona pojechała na miejsce wypadku. Jak opowiada części trzeba było zbierać nawet w odległości stu metrów od rozbitych samochodów. Teraz wszystko leży na stercie obok aut. Widać jak z audi, solidnego samochodu, z boku "wyszły" wzmocnienia. Zaglądamy do wnętrza. Wskaźnik prędkości zatrzymał się na 210 km na godz. W drugim z samochodów na 110 km na godz. I dowiadujemy się, że zazwyczaj prędkościomierz zatrzymuje się na wartościach z chwili zderzenia.
- To takie miejsce - dodaje J. Kaczmarek. - Droga jest szeroka, w miarę prosta i kierowcom wydaje się, że mogą przydusić. Niestety tylko im się wydaje.
Policjanci wstrzymują się z komentarzami, tłumaczą, że wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego. Pewne jest jedno. O 20.40 kierowca audi Q7 przystąpił do wyprzedzenia. Najprawdopodobniej jego właśnie błąd był przyczyną tragicznego w skutkach zderzenia czołowego.
Śmierć na miejscu poniósł 38-letni kierowca samochodu mitsubishi, mieszkaniec woj. dolnośląskiego. Mimo udzielonej pomocy, po przewiezieniu do szpitala, zmarł również 33-letni mężczyzna za kierownicą audi, mieszkaniec jednej z podzielonogórskich miejscowości. Do szpitala trafiła trójka pasażerów podróżujących audi. Wszyscy byli miłośnikami piłki nożnej, którzy wracali z treningu. Jedna z osób została zwolniona do domu po udzieleniu pomocy lekarskiej.
Wybierasz się na giełdę? Zajrzyj napierw na Regiomoto.pl
To feralne miejsce znajduje się już za łukiem drogi, za wjazdem na "trójkę' z Nowej Soli. Droga rzeczywiście wygląda na idealną, do tego tzw. margines, który sprawia wrażenie, że mamy mnóstwo miejsca. Powoduje, że często wyprzedzamy na trzeciego zakładając, że jadący z przeciwnej strony zdąży wjechać. Nie wiadomo, czy tak było i tym razem...
- Ten cały odcinek od Nowego Miasteczka i dalej do Nowej Soli jest potwornie niebezpieczny - dodaje pracownik pobliskiej stacji paliw. - W sobotę, w tym samym miejscu był też koszmarny wypadek. A ponieważ wszystko dzieje się na bardzo dużych prędkościach często wypadki te kończą się tragicznie.
Na parkingu spotykamy brata jednego z kierowców. Nie chce rozmawiać, nic dziwnego. Pytamy, czy brat zazwyczaj szybko jeździł. I zgadzamy się z nim, że nie jest to pytanie stosowne w takiej chwili.
To prawda, ale w jakiej jest stosowne? Tylko w styczniu i lutym na lubuskich drogach zginęło 19 osób. Główną przyczyną była nadmierna prędkość.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?