Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Snajperzy walczą pod Międzyrzeczem o znakomity sztucer (zdjęcia)

Dariusz Brożek
W turnieju uczestniczy elita strzelców wyborowych.
W turnieju uczestniczy elita strzelców wyborowych. fot. Dariusz Brożek
Elita polskich strzelców wyborowych bierze udział w zawodach Longshot 2010, rozgrywanych na strzelnicach wojskowych koło wsi Nietoperek i Św. Wojciech. Ich rywalami są m.in. snajperzy z armii amerykańskiej,

[galeria_glowna]
Uczestnicy strzelają do tarcz oddalonych od ich stanowisk o 300, 600 i 800 m. Najlepsi rywalizują na dystansie 1.076 m. Przyjechało ponad 200 osób, dlatego organizatorzy wprowadzili selekcję uczestników. - Po pierwszym strzelaniu na 300 metrów odpadli zawodnicy z najsłabszymi wynikami - informuje Zbigniew Świerczek, pomysłodawca i współorganizator turnieju.

Nie lada gratką dla miłośników broni i militariów są stanowiska firm, które importują karabiny i osprzęt optyczny. Strzelectwo nie jest zabawą dla biednych. Karabiny znanych firm kosztują od 10 tys. zł w wzwyż, drugie tyle trzeba wydać na lunety. I oczywiście wpierw trzeba pokonać administracyjne schody związane z uzyskaniem pozwoleń i zarejestrowaniem broni.

Wiatr wieje jak chce

Na strzelnicy koło Nietoperka największym problemem dla zawodników jest dziś zmienny wiatr. - Jest słaby, ale wciąż zmienia kierunek. Tutaj wieje w jedną stroną, a przy tarczach w drugą, co utrudnia naniesienie poprawek i oddanie celnego strzału na długi dystans - mówią wojskowi snajperzy z Międzyrzecza, którzy są prekursorami tzw. strzelectwa długodystansowego w naszej armii.

Sekcje snajperów powstały w 17. Wielkopolskiej Brygadzie zmechanizowanej przed kilkoma laty z inicjatywy jej ówczesnego dowódcy gen. dyw. Mirosława Różańskiego, który obecnie dowodzi ,,Czarną Dywizją'' - 11. Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej. Potem gen. dyw. M. Różański doprowadził do utworzenie w Wędrzynie Akademii Duchów - jedynego w Polsce ośrodka szkolącego wojskowych snajperów.

Jankesi przyjechali bez broni

W zawodach Longshot biorą też udział panie. Oczywiście pod męską kuratelą.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

Instruktorzy ośrodka wystartowali w zawodach i nie kryją apetytu na czołowe lokaty. Łatwo nie będzie, gdyż ich rywalami są m.in. najlepsi strzelcy USArmy z amerykańskich baz w Niemczech. Jankesi strzelają z fińskich karabinów TRG 22 i amerykańskich remingtonów. To dla nich nowość, bo u siebie używają M 110 i M 21. Przyjechali jednak bez swojej broni, na miejscu pożyczyli karabiny od Polaków.

Turniej potrwa do wieczora. Nagrodą dla zwycięzcy będzie znakomity karabin Steyr-Mannlicher SSG-08. Jego nowego właściciela poznamy podczas podsumowania zawodów, które odbędzie się jutro o 10.00 na strzelnicy Wojciechowo za wsią Św. Wojciech.

Nasi żołnierze strzelają z karabinów TRG 22, ale także z polskich Aleksów. Podczas wczorajszego treningu Łukasz Ochęcki z 17. WBZ używał właśnie Aleksa. Wypadł rewelacyjnie, ale dziś nie był zadowolony z wyników. Jego koledzy awansowali za to do finału. Jak wypadną? Dowiemy się jutro na strzelnicy Wojciechowo.

W Wojciechowie historycznie

To już trzeci turniej, ale pierwszy raz biorą w nim udział obcokrajowcy. Nowością jest także turniej broni czarnoprochowej i historycznej rozgrywany w Wojciechowie. Uczestnicy strzelają na odległość 100 i 300 m. z replik historycznej broni. Np. Michał Kuropatwa - wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Strzelectwa Westernowego - przywiózł ze sobą karabin Rolling Block włskiej firmy Uberti. Ma solidny kaliber 11,43 mm.

- Właśnie z takich karabinów wystrzelano biznony. Jeszcze nie strzelałem z tej broni - mówi.

Organizatorzy turnieju to 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana z Międzyrzecza i Wędrzyna oraz ośrodek Delta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska