Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sołtys doskonale dogaduje się z młodymi

Czesław Wachnik
- Myślę, że także dzięki pomocy wójta gminy w najbliższej kadencji uda się nam zrobić znacznie więcej - deklaruje sołtys Piotr Kłosiński
- Myślę, że także dzięki pomocy wójta gminy w najbliższej kadencji uda się nam zrobić znacznie więcej - deklaruje sołtys Piotr Kłosiński Mariusz Kapała
Piotr Kłosiński został sołtysem drugi raz z rzędu, bo głosowali na niego wszyscy mieszkańcy Dąbrówki Małej. - Ale to oznacza tylko, że nie było innych chętnych - żartuje gospodarz wsi.

Inaczej o powodach wybrania Piotra Kłosińskiego na drugą kadencją wypowiadają się mieszkańcy. Łowiący ryby w stawie na środku wsi Marcin Tomczak mówi tak: - Widać jego działalność. Potrafi zjednoczyć ludzi, wtedy zbieramy się i pracujemy w czynie społecznym. Organizuje też wiele imprez.
Jeszcze bardziej entuzjastycznie o pracy sołtysa wypowiada się Józefa Śliwa. Właśnie od grabienia wokół posesji rozpoczęła wiosenne porządki: - Bardzo fajny facet. A dodatkowo nadaje się na sołtysa. To dzięki niemu ludzie się zbierają, wyjeżdżają na zawody, organizowane są różne imprezy, chociażby Dzień Kobiet czy Dzień Dziecka. Bez niego trudno byłoby wyobrazić sobie naszą wieś.

Pan Edward stwierdził z kolei, że największą zaletą sołtysa jest to, że nikomu nie odmówił pomocy: - Można do niego pójść, pogadać i - o ile jest to możliwe - pomoże. Mimo że sam ma niewiele czasu.
I właśnie na brak czasu oraz kłopoty ze zdrowiem narzeka najbardziej pan Piotr. Ma aż 60-hektarowe gospodarstwo, które przejął po ojcu. - Właśnie przygotowuję maszyny, bo niebawem trzeba będzie wyjechać na pole. A roboty jest wiele, zasiane mam głównie rzepak i pszenicę. Teraz trzeba będzie o te uprawy dbać - mówi. Ale od razu zaznacza, że bardzo mu pomagają córka Malwina, syn Leszek i żona Iwona. - Sam nie dałbym rady - podkreśla.
- A obowiązki sołtysa? - pytamy.
- Najczęściej sprowadzają się do organizacji imprez. A tych w ostatnich latach było wiele. Chociażby turnieje wsi w gminie, w których zdobywaliśmy pierwsze miejsca, zabawy dożynkowe, zawody, obchody dni dziecka czy kobiet. To wymaga jednak wiele pracy - zaznacza.

Co sołtys Kłosiński planuje zrobić w ciągu najbliższych czterech lat? - Najważniejsze są dwa cele. Pierwszy to remont świetlicy. Ma ona być praktycznie odbudowana od nowa, z nowym dachem, ociepleniem, stolarką. Pozostaną tylko mury. A drugi cel to remont drogi. Zniszczyły ją tiry, a my teraz musimy naprawić - wylicza sołtys. I nie ukrywa, że bardzo liczy na wójta gminy. A także na nową radę sołecką. - To głównie młodzi ludzie, pełni energii. Razem będziemy mogli zrobić więcej - stwierdza sołtys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska