Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spokojnie, do przodu

Andrzej Flugel
Tak efektownym wsadem zakończył akcję Marcel Wilczek
Tak efektownym wsadem zakończył akcję Marcel Wilczek fot. Tomasz Gawałkiewicz
Wiecko Zastal spokojnie pokonał kolejnego rywala. Młodzi warszawianie jeszcze za mało potrafią, by móc się przeciwstawić naszej ekipie.

WIECKO ZASTAL - POLONIA 2011 WARSZAWA 76:47 (24:15, 19:11, 13:13, 20:8)

WIECKO ZASTAL - POLONIA 2011 WARSZAWA 76:47 (24:15, 19:11, 13:13, 20:8)

WIECKO ZASTAL: Briegman
n 17, Morkowski 15, Kowalczuk 12, J. Kalinowski i Kukiełka po 7, Olszewski 5, Wilczek i Chodkiewicz po 4, D. Kalinowski 3, Busz 2, Taberski i Rajewicz po 0.
POLONIA 2011: Karwowski 13, Lewandowski 9, Dutkiewicz 8, Bartosz 6, Śnieg 3 oraz:Jankowski i Pamuła po 4, Bet, Pełka, Kolowca i Kucharski po 0.
Sędziowali: Marek Januszonek (Gorzów Wlkp.), Wojciech Liszka (Łódź) i Michał Ksiądz (Katowice); widzów: 600.

- To młody zespół, który jeszcze musi się sporo uczyć - tak powiedział o Polonii 2011 trener Wiecko Zastalu Tadeusz Aleksandrowicz - Ale to wreszcie coś dobrego co dzieje się na zapleczu ekstraklasy. Jest młody zespół, jakiś plan, ale także podstawy organizacyjne i pomysł trenerski.

Polonia 2011 znalazła się w pierwszej lidze po wykupieniu dzikiej karty. W tym zespole jest dwóch doświadczonych graczy, a reszta to młodzież. Goście walczyli, próbowali, ale w starciu z Wiecko Zastalem nie mieli szans. Dwukrotnie prowadzili, po pierwszym koszu meczu w wykonaniu Leszka Karwowskiego i 2 min 4:3, kiedy trafił Marcin Dutkiewicz. Trwało to jednak tylko chwilę. Punkty seryjnie zdobywał Tomasz Briegmann (po w pierwszej kwarcie miał ich na koncie już 14) i szybciutko zrobiło się 9:4. Kiedy zielonogórzanie włączyli ,,drugi bieg", warszawianie byli bezradni. Trzeba im jednak przyznać że walczyli z młodzieńczą werwą i ambicją. W 14 min po trzypunktowej akcji Tomasz Śniega, Wiecko Zastal wygrywał tylko 28:22. Szybko jednak wszystko wróciło do normy. Zielonogórzanie przyspieszyli i w końcówce pierwszej części było już 43:26. Tak wiec gospodarze zdobyli w tym czasie 15 punktów, a rywale cztery.

Trzecia kwarta była zupełnie bez historii. Czwarta, przy stanie 56:39 zaczęła się trójką Dutkiewicza. Tak podrażniło to zielonogórzan, że przyspieszyli i zaczęli ostro ,,jechać" z rywalami. Trafiali, dobrze bronili, a przewaga rosła w szybkim tempie. W 38 min było 76:42. Gospodarze przez osiem minut zdobyli 20 punktów, a Polonia dwa! Dodajmy, że działo się to także w momencie kiedy trener Aleksandrowicz desygnował na parkiet rezerwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska