Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawowanie funkcji nie zwalnia ze złożenia wyjaśnień

Janusz Życzkowski
Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Archiwum Polska Press
Z posłem Prawa i Sprawiedliwości Markiem Astem, rozmawiał Janusz Życzkowski.

Dwa miesiące rosyjskiej agresji na Ukrainie, dwa miesiące bohaterskiej obrony, dwa miesiące działań pomocowych. Jak Pan ocenia sytuację za naszą wschodnią granicą?

Przede wszystkim cały świat z podziwem patrzy jak Ukraina odpiera tą bandycką agresję Rosji Putina. Niestety pod względem militarnym Kijów jest osamotniony. Są oczywiście dostawy sprzętu, ale nie jest to wystarczające i daje temu wyraz prezydent Zełenski. Ta obojętność zachodu jest absolutnie porażająca. Na tym tle zaangażowanie tysięcy Polaków, którzy przyjęli pod swój dach uchodźców, zaangażowanie państwa polskiego, premiera i prezydenta, ich aktywność jest znacząca. Mateusz Morawiecki wzywa zachód do większego zaangażowania, do większych, bardziej skutecznych sankcji. Andrzej Duda mobilizuje innych do tego, by w realny sposób Ukrainę wspierać. Wyprawa z prezydentami Litwy, Estonii i Łotwy do Kijowa pokazuje, że Polska jest aktywna i dostrzega zagrożenie, które jest realne. W tej chwili w sposób oczywisty jeśli chodzi o Ukrainę, ale jest też realne jeśli chodzi o wolny demokratyczny świat, zachodnią Europę. Niestety zachodni politycy wydają się tego nie dostrzegać. Wygląda na to, że oni oczekują szybkiego zakończenia tego konfliktu, tak aby znowu móc współpracować z Putinem i Rosją.

Za nami 12 rocznica tragedii smoleńskiej. Antonii Macierewicz przedstawił ostateczny raport, który wprost mówi o wybuchu na pokładzie rządowego samolotu z prezydencką delegacją. Jak pan skomentuje te ustalenia?

O tym, że był wybuch, w wyniku pracy podkomisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, to już wiedzieliśmy wcześniej. W tej chwili zostało to potwierdzone. Postępy prac komisji mogliśmy śledzić na przestrzeni kolejnych rocznic tej tragedii. Tutaj mamy już pełen raport oparty naprawdę, o bardzo dogłębne badania prowadzone z udziałem ośrodków zagranicznych i zagranicznych autorytetów. Podważanie tych ustaleń co do przyczyny katastrofy, czyli wybuchu i w domyśle zamachu, jest niemożliwe. Naprawdę dziwię się tym zwolennikom teorii przyjętej przez komisję Anodiny i powtórzonej przez komisję Milera, tezie o pancernej brzozie i o tym, że do katastrofy doszło w wyniku zderzenia samolotu rządowego z drzewem. Niestety strona, która wcześniej zupełnie a priori wykluczyła, że mogło dojść do zamachu dalej tą tezę będzie podtrzymywać. Mimo że wszędzie w przypadku tego rodzaju katastrof zawsze od samego początku równoprawna jest teoria o możliwości wystąpienia zamachu. W takim świecie żyjemy, że tego wykluczyć nie można. Niestety rząd Donalda Tuska i powołana przez niego komisja tą możliwość wykluczyła. Od początku twierdzili, że w żaden sposób nie można obciążać Rosjan odpowiedzialnością. Tego rodzaju założenie, wywodzące się z tchórzostwa spowodowało, że wrak samolotu pozostał w Rosji, a skrzynki zostały zmanipulowane. Zaniechania popełnione po tragedii spowodowały, że Polska ma olbrzymie problemy, aby zakończyć swoje dochodzenie. Natomiast obiektywnie naukowe badania dowodzą, że przyczyną katastrofy był wybuch na pokładzie samolotu.

Wiele w ostatnich dniach mówi się o wypadku byłej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorff i jej męża. Zginął motocyklista, któremu auto sędziów miało zajechać drogę. Jak ocenia pan sprawę?

Wiemy, jakie obowiązują przepisy. Świadek wypadku powinien zatrzymać się, udzielić pomocy i powiadomić służby ratunkowe oraz policję. W tym wypadku tak się nie stało. Dlaczego? Nie wiadomo, jest prowadzone postępowanie. Tutaj oczywiście nie można z góry przesądzać, czy wersja, którą podaje pani sędzia Gersdorff jest wiarygodna czy też nie. Tego nie wiemy. Natomiast w sposób oczywisty każdy obywatel, który znalazłby się w takiej sytuacji, podlega postępowaniu i tutaj nie ma jakichś wyłączeń. To, że ktoś sprawował ważne funkcje państwowe czy w wymiarze sprawiedliwości, nie zwalnia go z obowiązku złożenia wyjaśnień. Dziwię się słowom pani profesor, która mówi, że była szykanowana. Jest to postępowanie na ogólnych zasadach i ma ono doprowadzić do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska