Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprotavia kontra Promień: Ambicja to trochę za mało

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Po przerwie Sprotavię rozruszał nestor lubuskich boisk Wojciech Aksamitowski (w walce z Adrianem Nyczem). Ambicja to jednak trochę za mało i Promień wygrał
Po przerwie Sprotavię rozruszał nestor lubuskich boisk Wojciech Aksamitowski (w walce z Adrianem Nyczem). Ambicja to jednak trochę za mało i Promień wygrał Tomasz Gawałkiewicz
Kiedy walczy beniaminek z zespołem, który niedawno minimalnie przegrał awans, faworyt jest jeden. Zasłużenie wygrali goście, będący zespołem lepszym. Co nie oznacza, że przy odrobinie szczęścia Sprotavia nie mogła zdobyć punktu.

Trzecioligowe lubuskie derby nie były popisem finezji, umiejętności technicznych, czy wspaniałych i przemyślanych akcji. Z drugiej strony nie można było odmówić zespołom ambicji i chęci do walki. Nikt nie odstawiał nogi i kilka razy iskrzyło się na boisku.

Promień był lepszym, bardziej poukładanym i potrafiącym szybko przejść od obrony do ataku, zespołem. Sprotavia zupełnie nieźle radziła sobie w środkowej strefie boiska i w obronie, ale zupełnie zawodziła w ataku. Nie ma w jej szeregach zawodnika, który mógłby zrobić coś z dobrze zagraną piłką, minąć rywala, stworzyć sytuację czy precyzyjnie uderzyć.

Po przerwie próbował coś zrobić 39-letni Wojciech Aksamitowski. Szarpał, walczył, ale jemu też się nie udało. Jeśli Sprotavia nie znajdzie solidnego napastnika może mieć kłopoty z utrzymaniem, jeśli się uda, nie powinno być problemów, bo beniaminek prezentuje się dość solidnie.

A Promień? Z jednej strony trzeba pochwalić zespół żarski za zwycięstwo. Z drugiej, jeśli jest się lepszą drużyną, stwarza się wiele okazji, to wypada by sukces był okazalszy. Jak wyglądał mecz? Promień od razu zaatakował, ale gola zdobyła Sprotavia. W 8 min z rzutu wolnego dośrodkował Rafał Jarosz, a Tomasz Ilnicki piękną główką nie dał szans Tomaszowi Kowalczykowi. Gospodarze nie zdążyli się nawet nacieszyć tym prowadzeniem, kiedy Promień wyrównał.

Adrian Jeremicz zagrał na prawo do Bartosza Kosmana, ten oddał niezbyt silny strzał, który niespodziewanie przepuścił Marcin Korotyszewski. Bramkarza Sprotavii może nieco usprawiedliwiać fakt, że był zasłonięty, ale mimo tego powinien lepiej zareagować. Od tego momentu Promień opanował boisko i miał wyraźną przewagę. Gospodarze długo nie mogli się otrząsnąć o utracie gola i praktycznie do przerwy nie stworzyli już żadnej sytuacji.

Już na początku drugiej połowy goście zdobyli gola. Z rzutu rożnego dośrodkował Łukasz Świdkiewicz, obrońcy Sprotavii wybili piłkę, ale zbyt krótko i Bartłomiej Błoński celną główką wyprowadził Promień na prowadzenie. Po stronie plusów gospodarzom trzeba zapisać, że bardzo starali się wyrównać. Grali ambitnie, ale nieskutecznie i brak rasowego napastnika był bardzo widoczny.

- Szkoda, że po zdobyciu gola tak szybko daliśmy rywalowi wyrównać - powiedział trener Sprotavii Mieczysław Sobczak. - Gdybyśmy dłużej utrzymali prowadzenie to mogło być inaczej. Promień jest lepszym, bardziej ogranym w lidze zespołem, ale mogliśmy pokusić się przynajmniej o remis.

- To nie było łatwe zwycięstwo - dodał szkoleniowiec Promienia Robert Czepiński. - Sprotavia jest solidnym zespołem i musieliśmy się ostro napracować. Uważam jednak, że zasłużyliśmy na trzy punkty.

SPROTAVIA SZPROTAWA - PROMIEŃ ŻARY 1:2 (1:1)
Bramki: Ilnicki (8) - Kosman (9), Błoński (47).

SPROTAVIA: Korotyszewski - Rudak (od 82 min Galas), Chmielewski, Ilnicki, Łuczyński - Otulak (od 60 min Kononowicz), Brzeźniak, Tomczyk (od 66 min Ganczarek), Jarosz - Ohogwu, Weryszko (od 46 min Aksamitowski).

PROMIEŃ: Kowalczyk - Błoński, Tobiasz, Nycz (od 82 Mockała), Adamczyk - Arkuszewski (od 90 min Biskowski), Kosman, Gad, Świdkiewicz - Jeremicz (od 75 min Piskuła), Czyżyk.

Żółte kartki: Chmielewski, Adamczyk, Świdkiewicz. Sędziował Paweł Niewiadomski (Świebodzin). Widzów 250.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska