Arkadiusz Drozdek na co dzień działa m.in. w Ochotniczej Straży Pożarnej. Tegoroczne Mistrzostwa Świata zakończyły się historycznym sukcesem Polaków. Nie tylko zdobyli oni srebro, ale udało im się to osiągnąć w niepełnym, bo zaledwie trzyosobowym składzie. Lepszy od Polaków okazał się jedynie zespół Nowozelandczyków.
Arkadiusz Drozdek, kapitan polskiej drużyny i dziewięciokrotny Mistrz Polski w tym sporcie zajął 7. miejsce w rywalizacji indywidualnej.
- Jestem jednocześnie zaskoczony i dumny z naszego sukcesu, tym bardziej że ze względu na okrojony skład – Jacek Groenwald, Krystian Kaczmarek i ja – mogło nam pójść o wiele gorzej - mówił po zawodach zielonogórzanin. - Rywalizowaliśmy z doskonałymi zawodnikami i faworytami tej dyscypliny. Udało nam się stanąć na podium zaraz za Nowozelandczykami. Srebro oznacza też, że pokonaliśmy wszystkie drużyny europejskie, podczas gdy jeszcze kilka lat temu samo stanięcie na podium było dla nas w sferze marzeń.
Tradycja sportowego cięcia drewna sięga XIX wieku. Już w 1891 roku w tasmańskiej miejscowości Latrobe odbyły się pierwsze Mistrzostwa Świata w tej dyscyplinie. Teraz rywalizują w niej sportowcy Stihl Timbersports.
Czytaj też: Zielonogórscy strażacy wśród najlepszych na świecie
Zobacz : Dwa dni i trzy bójki z użyciem noża w Lubuskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?