Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Środowisko muzyków z Zielonej Góry w smutku. Zmarł utalentowany artysta i nauczyciel

(eg)
"To mój pierwszy film nagrany w lepszej jakości, jeśli chodzi o dźwięk. Trochę brzydka bluzka, kolor mało twarzowy i szmatka na parapecie. Miłego słuchania. Wojciech Bagiński" - opisał Some Day My Prince Will Come
"To mój pierwszy film nagrany w lepszej jakości, jeśli chodzi o dźwięk. Trochę brzydka bluzka, kolor mało twarzowy i szmatka na parapecie. Miłego słuchania. Wojciech Bagiński" - opisał Some Day My Prince Will Come Wojtek Bagiński Youtube/zrzut ekranu
- Prawie 17 lat razem... setki uczniów... niezliczone ilości rozmów, koncerty, czas spędzony wspólnie na scenie, na obozach, podczas sesji nagraniowych, podczas prywatnych spotkań... Wojtku - takiego Cię zapamiętamy... radosnego, uśmiechniętego, pełnego pasji znakomitego gitarzystę... cudownego człowieka! Do zobaczenia... - tymi słowami żegnają Wojciecha Bagińskiego przyjaciele ze szkoły Muzycznej Yamaha.

Smutna wiadomość z Zielonej Góry. Nie żyje Wojtek Bagiński

Zmarł Wojtek Bagiński. Od kilkunastu lat był nauczycielem w Szkole Muzycznej Yamaha w Zielonej Górze. Ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach na wydziale jazzu. Bliscy podkreślali, że potrafił zagrać na gitarze wszystko, także rockowe kawałki.

W niedzielę rano, 21 stycznia Szkoła Muzyczna Yamaha w Zielonej Górze poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci przyjaciela, nauczyciela i utalentowanego artysty.

- Z ogromnym smutkiem oraz rozdartym sercem przekazujemy Wam wiadomość, iż po ciężkiej chorobie odszedł od nas nasz przyjaciel, wspaniały człowiek, wieloletni nauczyciel naszej szkoły – Wojtek Bagiński. W tej sytuacji tak ciężko napisać cokolwiek… - czytamy na profilu Yamahy na Facebooku. - Spotkaliśmy się z nim przed kilkoma tygodniami. Wojtek opowiadał nam o swojej walce z chorobą, o powrocie do projektów z młodości, o wymarzonej gitarze, o tym, że warto cieszyć się każdą chwilą… Niestety tej kolejnej nie spędzi już razem z nami.

Właściciele szkoły i nauczyciele przyznają, że to było zbyt szybkie odejście.

W sercach wszystkich Twoich uczniów, przyjaciół z pracy, całej rodziny Szkoły Muzycznej Yamaha, Twoich bliskich oraz rodziny pozostaje wielka pustka - podkreślili w smutnej wiadomości i złożyli w imieniu muzycznej społeczności szczere wyrazy współczucia wszystkim bliskim, rodzinie, a przede wszystkim tacie Wojtka – Panu Adamowi.

Szkoła zamieściła również galerię zdjęć będących wspomnieniami wspólnych chwil.

- Prawie 17 lat razem... setki uczniów... niezliczone ilości rozmów, koncerty, czas spędzony wspólnie na scenie, na obozach, podczas sesji nagraniowych, podczas prywatnych spotkań... Wojtku - takiego Cię zapamiętamy... radosnego, uśmiechniętego, pełnego pasji znakomitego gitarzystę... cudownego człowieka! Do zobaczenia... - napisali przyjaciele z Yamahy.

Pod postami szkoły przybywa kondolencji.

Niezwykły talent, piękny człowiek. Nie sposób sobie tego poukładać. To wszystko jest za ciasne.

Cudowny nauczyciel i przyjaciel młodzieży.

Prawdziwy artysta, wrażliwy i pełen ciepła.

Szkoła organizowała charytatywne koncerty, których celem była zbiórka na wsparcie leczenie nauczyciela. Zbiórka odbyła się też podczas Biegu Galant Race w październiku 2022 roku.

Czytaj też:

Wideo: Pogrzeb ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska