Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanik ważna sprawa!

(tami)
Rys. Grażyna Rymaszewska
Dobrze dobrany potrafi zdziałać cuda. Niestety, nie każda z nas wie, jakie miseczki powinna nosić. Efekt - 80 proc. pań kupuje nie ten rozmiar, co trzeba. Najwyższy czas to zmienić.

Stanikologia to nie nauka ścisła. Każda może posiąść tajniki tej wiedzy. Wystarczy poczytać blog www.stanikomania.pl , wejść na Lobby Biuściastych, by nasze życie nabrało innego wymiaru. Byśmy zaczęły oddychać pełną piersią we właściwie dobranym staniku.

Biustonosz w rozmiarze idealnym podniesie nasze piersi, obejmie je, podtrzyma, po prostu wyeksponuje to, co mamy najpiękniejszego - biust. Mały, duży, zaokrąglony, spiczasty, daleko lub blisko osadzony, po ciąży i w trakcie, po odchudzaniu i przed.

Do każdych piersi można dobrać właściwy stanik. Jeśli do tej pory myślałaś, że masz niewymiarowy biust, zapomnij o tym. Problemem u nas jest to, że w większości sklepów rozmiary kończą się na miseczkach D. A są też J i K! Nie wszędzie klientki mogą też liczyć na fachową poradę bra-fitterki, czyli osoby, która wie, jak dobrać właściwy stanik.

Efekt - kobiety upychające swoje piersi w za małe miseczki (powstają buły), noszą za duże staniki w obwodzie (piersi wiszą, a zapięcie biustonosza podjeżdża prawie na kark). Tymczasem prawidłowo dobrany biustonosz poprawia całą sylwetkę, nie tylko wygląd piersi, optycznie odejmuje nam kilogramów, dodaje pewności, podnosi jakość życia i zadowolenia.

Najwyższy czas, byśmy same nauczyły się, w jakim rozmiarze nam do twarzy.

Żeby piersi nie emigrowały pod pachy

Joanna Jeremicz ma 26 lat. Mieszka w Żarach, jest dziennikarką Kroniki Ziemi Żarskiej. Jej pasją jest motoryzacja, jest pilotem w rajdach samochodowych, uwielbia także motocykle. Od pół roku trenuje taniec towarzyski.
(fot. Fot. Aleksandra Łuczyńska)

Rozmowa z Joanną Jeremicz, na temat bra-ffitingu czyli zasad prawidłowego doboru i noszenia stanika

- Co kobiety wiedzą na temat bra-ffitingu?
- Niestety, niewiele. Podczas Tygodnia Kobiet, imprezy zorganizowanej w Żarach z okazji naszego święta, przeprowadziłyśmy akcję na temat prawidłowego dobru stanika. Zaprosiłyśmy specjalistki od bra-ffitingu z zielonogórskiego sklepu KAROline. Zainteresowanie było ogromne, w ciągu dwóch dni odwiedziło nas około 100 pań, przychodziły całymi rodzinami, z mamami, córkami. Rozpiętość wieku była bardzo zróżnicowana. Niestety, żadna z pań nie miała prawidłowo dobranego stanika.

- Prawidłowo dobranego, czyli jakiego?
- Po pierwsze, kiedy zakładamy biustonosz rano powinnyśmy zapomnieć o nim na cały dzień. Musimy czuć komfort, ma być wygodnie, nie możemy ciągle go poprawiać, przesuwać. Jeśli tak robimy, to jedna z pierwszych oznak, że trzeba zmienić stanik. Prawdziwym testem jest dokładnie obejrzenie się w lustrze. Nie jest dobrze jeśli w okolicach pach wystają nam tzw. bułeczki lub gdy poniesiemy ręce do góry, a piersi wylewają się ze stanika. Zapięcie nie może na plecach podjeżdżać do góry. Mitów o noszeniu stanika jest mnóstwo.

- Mówi się, że duże piersi powinny podtrzymywać grube ramiączka.
- Wykluczone. Jeśli prawidłowo dobierzemy obwód będzie on trzymał nasze piersi i ramiączka będą tylko wspomagać podtrzymanie. Na początku może być trochę ciasno, ale po dwóch dniach nasze ciało przyzwyczai się do tego. Jeśli obwód jest za duży, to zwykle miseczki również są niewłaściwe. Stanik zamiast pomagać w kształtowaniu biustu, przyczynia się do jego deformacji. Każda, naprawdę każda z nas może pięknie wyglądać w biustonoszu, niezależnie od tego jak duże ma piersi.

- Nawet jeśli są one mikroskopijnie małe?
- Podam przykład. Podczas naszej akcji w Żarach przyszła pewna pani, która do tej pory nosiła rozmiar 70 A. Była przekonana, że inny jej nie pasuje i nie dobierzemy lepszego. Po dokładnym wymierzeniu okazało się, że ma rozmiar 65 D. W takim staniku wyglądała dużo lepiej, efekt był widoczny szczególnie po założeniu bluzki. Była naprawdę zadowolona, a przede wszystkim mile zaskoczona. Bo nie jest powiedziane, że do małych piersi trzeba dobierać biustonosze z wkładkami, usztywniaczami.

- Jednak takich mitów jest całe mnóstwo. Skąd się wzięły?
- Od lat większość kobiet w Polsce kupuje tanie biustonosze na bazarach. Nikt nam nigdy nie tłumaczył, że rozmiarów jest znacznie więcej niż od miseczki A do D. Przecież każda z nas ma inny kształt piersi, jak mamy się wszystkie zmieścić w tak małym przedziale? To niemożliwe. Dlatego warto uświadamiać panie, które w sklepach mało kto pyta o to, czy w staniku czują się dobrze, a to przecież podstawa.

- Dobranie to jedno, ale założenie też jest sztuką.
- Zazwyczaj kobiety zapinają stanik z przodu, a potem przesuwają go do tyłu. Jest to oznaką źle dobranego obwodu. Musimy zapiąć go na plecach, lekko się pochylić i wygarnąć dokładnie swoje piersi spod pach... Tak, dla wielu kobiet to rewolucja, ale nasze piersi, niepodtrzymane przez odpowiedni stanik, niestety emigrują pod pachy, stąd nasze bułeczki przy ramiączkach. Trzeba je stamtąd wygarnąć do miseczek. Zapięcie musi być na tej samej wysokości co przód. Po kilku tygodniach okaże się, że nosimy większy rozmiar, bo nasze piersi wrócą na swoje miejsce, ładnie się ukształtują, będą sprawiały wrażenie większych.

- Cena tak dobranego stanika różni się mocno od tego z bazarku...
- Różni się, ale warto wydać więcej na porządny biustonosz i nosić go z chęcią, niż mieć w szufladzie dziesięć różnych, które nam w ogóle nie służą, a tylko przykrywają nasze piersi. Panie, które stosują zasady braffitingu chwalą je sobie, bo efekt jest widoczny natychmiast. Dzięki dobremu stanikowi nie garbimy się, wysmukla się talia, a przez to wyglądamy na szczuplejsze.

- Dziękuję.
Rozmawiała Aleksandra Łuczyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska