Wtorkowy wieczór, godz. 20.16. Dyżurny z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Zielonej Górze dostaje zgłoszenie. Pali się hala należąca niegdyś do kompleksu Polskiej Wełny. Strażacy natychmiast jadą na miejsce. Ogień i kłęby dymu widać już z oddali.
Wozy strażackie wjeżdżają za dawną "Estradę". Płomienie trawią dach budynku, a duszący smog spowija uczestniczących w akcji ludzi. - Brało w niej udział sześć jednostek Państwowej Straży Pożarnej i cztery z ochotniczej - wyjaśnia sekcyjny Paweł Radny. - Gasiliśmy pożar około pięciu godzin. Spłonęło prawie 150 metrów kwadratowych konstrukcji stropowo-dachowej. Prawdopodobnie ogień zaprószyli bezdomni.
Stare hale już od wielu lat stoją opustoszałe i niszczeją. Teraz oglądamy zwęglone elementy dachu. Czuć spalenizną. Stąpamy po błocie - mieszance wody z sikawek, pyłu i fragmentów konstrukcji. W tle słychać nawoływania robotników i warkot ich maszyn. Zbierają gruz i wrzucają go na ciężarówkę. Ale to już prace związane z budową hotelu, a nie bezpośrednia interwencja po wczorajszym pożarze.
- To teren prywatny. Nie wiemy, co zrobi ze zgliszczami właściciel - rozkłada ręce Marek Starosta z biura prezydenta miasta.
Ustaliliśmy, że kompleksem dysponuje firma Warsicki PUH Import-Eksport. Niestety, wczoraj nie udało nam się skontaktować z szefem przedsiębiorstwa. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?