Ten artykuł przeczytacie po wykupieniu abonamentu Piano (9,90 zł/tydzień; 19,90 zł/miesiąc; 199 zł/rok) albo w środę, 23 października, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Zwycięzców się nie sądzi i trudno się nie zgodzić z tym, że taka wygrana po zaciętym meczu i dogrywce cementuje zespół. Niepokój jednak pozostaje. Ekipa była budowana przez kilka miesięcy i wszyscy mieli nadzieję, że - nawet dokładając margines jakiegoś błędu w przygotowaniach - w momencie startu prezentować się będzie lepiej. Martwi słaba dyspozycja rzutowa. Aaron Cel, którego ,,rekę" znamy z Turowa na trzy próby z gry nie trafił ani razu, Erving Walker cztery razy bez efektu. Przemysław Zamojski zdobył 17 punktów, ale znów na niskim procencie rzutów z gry (trzy celne rzuty na dziewięć). Na szczęście był skuteczny z wolnych, bo na dziesięć prób nie trafił tylko raz.
Najlepiej pod tym względem wypadł Łukasz Koszarek, a 60 proc. skuteczności (9/15) to przyzwoity wynik. Z kolei Christian Eynega zaczął kapitalnie i na 10 punktów Stelmetu w pierwszych czterech minutach wszystkie były jego. Po pierwszej kwarcie miał znakomitą skuteczność, bo 80 proc. Potem jednak było coraz gorzej, a w dogrywce nawet nie trafił obu osobistych. A Craig Brackins? Kiedy pojawiał się na parkiecie w żaden sposób nie pomógł zespołowi. Zresztą trener Mihailo Uvalin widząc, w jakiej jest dyspozycji zostawił go na ławie i Amerykanin zagrał w sumie niecałe cztery minuty. A przecież nie chodzi o wchodzącego do drużyny juniora, a zawodnika ściągniętego z zagranicy, który miał wzmocnić zespół. Oto jak mecz ocenili trenerzy obu drużyn i kapitan zielonogórzan.
To sukces na przełamanie
- Wprawdzie nie powinno się chwalić zespołu po porażce, ale to był nasz dobry mecz - powiedział szkoleniowiec Trefla Darius Maskoliunas. - Moi chłopcy bili się do końca. Niestety, nie udało się. Mamy trochę za krótką ławkę jak na taki zespół jak Stelmet. Pewnie zauważyliście, że na boisku w pewnym momencie było dwóch dwudziestolatków i jeden osiemnastolatek. I oni walczyli z mistrzem Polski uczestnikiem Euroligi! Byliśmy blisko sukcesu i to kolejnego w Zielonej Górze. Zabrakło nam do tego bardzo, bardzo mało. Może to zwycięstwo pozwoli Stelmetowi dostroić się przed kolejnym meczem w Eurolidze z Malagą? Życzę tego ekipie zielonogórskiej
- Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować za to, że kibice dzisiaj byli z nami - podkreślił Mihailo Uvalin. - Naprawdę bardzo mocno nam pomogli. Cieszę się, że fani dodali nam dzisiaj skrzydeł. Jestem też dumny ze swoich chłopaków, bo potrafili wrócić z dalekiej podróży i z tego, jak zareagowali na trudne chwile w drugiej części spotkania. Bardzo potrzebowaliśmy tej wygranej po meczu z Bayernem Monachium. To sukces na przełamanie, na podbudowanie, na odbudowę wiary w siebie. Wytrzymaliśmy ciśnienie i presję, przeszliśmy trudne chwile i pokazaliśmy charakter. Teraz pojedziemy do Malagi silniejsi. Jeszcze raz bardzo dziękuję kibicom, bo bez ich wsparcia nie byłoby tej wygranej.
Łukasz Koszarek: - Mieliśmy małą powtórkę z rozrywki, ale chyba czegoś się przez te kilka dni nauczyliśmy, bo wypadło to już lepiej i zwyciężyliśmy. Ktoś może być niezadowolony z naszej gry, narzekać, ale musicie pamiętać, że ta drużyna wciąż jest w fazie budowy. I tak naprawdę nie ma, kiedy jej budować, bo gramy mecze, co kilka dni. My sami nie jesteśmy z siebie zadowoleni, nie obrastamy w piórka po tej wygranej. Udało się, ale teraz dalej ciężko pracujemy i jedziemy dalej. Zanotowałem kilka strat, przyznaję. Po części wynikają one z moich błędów indywidualnych, a po części z grania na pamięć. A ta pamięć szwankuje, bo nie znamy się jeszcze za dobrze. To jest właśnie to, co mówiłem wcześniej - wciąż musimy się zgrywać.
Mecz z Treflem to już historia. Jutro zielonogórzanie wylatują do Malagi na kolejny pojedynek w Eurolidze (piątek godz. 20.45), a w poniedziałek grają w Słupsku z Energą Czarnymi. Miejmy nadzieję, że ciężko wywalczony sukces z Treflem jest jak mówi trener sukcesem na przełamanie i sprawi, że pokażą, na co ich naprawdę stać.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?