Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stilon Gorzów to wciąż wielka magia

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Ligowy mecz z Błękitnymi Lubno (gracze w zielonych strojach) gorzowianie przegrali 1:2. Bramkę rywali atakuje Bartłomiej Szamotulski (numer 17), z prawej Dawid Kaniewski.
Ligowy mecz z Błękitnymi Lubno (gracze w zielonych strojach) gorzowianie przegrali 1:2. Bramkę rywali atakuje Bartłomiej Szamotulski (numer 17), z prawej Dawid Kaniewski. Bogusław Sacharczuk
- Miałem dwa sportowe marzenia: najpierw wejść jako bramkarz do pierwszej drużyny Stilonu, a później zostać jego trenerem. I obydwa się spełniły! - mówi Tomasz Jeż, od wtorku nowy szkoleniowiec gorzowskiego, piłkarskiego czwartoligowca.

W Gorzowie Wlkp. futbol to wciąż magia. Szczególnie ten pod szyldem Stilonu. Wiosenny upadek pierwszoligowego GKP niczego nie zmienił. - W czerwcu nie mieliśmy choćby złotówki, musieliśmy się złożyć na opłacenie KRS-u. Zaczęliśmy na wariackich papierach, ale nie żałujemy. Bo nawet czwartoligowe mecze ściągały na Olimpijską po tysiąc widzów! - mówi Jacek Ziemecki, wiceprezes Klubu Sportowego Stilon.

Jedno nadające się do gry boisko, ,,klepisko'' do trenowania, brak sztucznej płyty z oświetleniem, szatnie w baraku sprzed ćwierć wieku, zupełny brak zainteresowania ze strony władz miasta, konieczność płacenia za wynajem obiektów. Z drugiej strony 21-osobowa, prawie amatorska kadra pierwszej drużyny, ponad stu chłopców w siedmiu młodzieżowych grupach, 30 wspierających firm oraz 15 prowadzących klub fanatyków. Taka jest rzeczywistość Stilonu. Smutna i radosna. Przaśna i budująca. Ale napawająca optymizmem, bo oparta o społeczną pracę ludzi, nie wyobrażających sobie weekendu bez meczu niebiesko-białych.

Sportowe wyniki seniorów nie są na razie najważniejsze. Po jesiennej rundzie stilonowcy zajmują z 20 punktami odległą, 11. lokatę w tabeli. Do liderującej Sprotavii tracą aż 15 oczek. - Nie robimy z tego tragedii - zapewnia Ziemecki. - Pierwszy rok daliśmy sobie na organizacyjne i finansowe okrzepnięcie. Na razie nasze przychody wynoszą 15 tys. zł miesięcznie. Nikomu nie zalegamy nawet złotówki, piłkarze mają zapewnioną opiekę lekarską i odnowę biologiczną. Za rok chcemy powalczyć o awans. Jak się znajdziemy w trzeciej lidze, to będziemy musieli zdobyć co miesiąc 20-25 tys. zł. Damy radę! Mamy w sobie tyle zapału, że podołamy wyzwaniu.

Mimo wyważonych wypowiedzi członków zarządu, pracę stracił po ostatnim meczu trener Paweł Wójcik. Powód? Niezadowalające wyniki... Od kilku tygodni było niemal pewne, że zastąpi go 38-letni Tomasz Jeż. Nowy szkoleniowiec został ostatecznie zaprezentowany w miniony wtorek i jeszcze tego samego dnia poprowadził wieczorem pierwsze zajęcia na sztucznym boisku I LO przy ul. Puszkina. Ze Stilonem podpisał bezterminową umowę o pracę. A szefowie klubu oświadczyli chórem: - Mamy nadzieję, że Tomek będzie pracował u nas tak długo, jak Alex Ferguson w Manchesterze United!

Dlaczego Jeż rozstał się po półtora roku pracy ze świetnie poukładanym Piastem Karnin? - Bo futbol to show, a widowisko wymaga kibiców. Ci są na stadionie przy Olimpijskiej - dowodzi. - Mieszkam na pobliskim osiedlu Staszica, emocjonalnie jestem związany ze Stilonem od dziesiątego roku życia. Gdy zapytałem syna, czy mam podjąć pracę w klubie, natychmiast odparł, że tak. Podobnie zachowali się inni członkowie mojej rodziny. Oni podjęli tę decyzję razem ze mną!

Jeż był w latach 1996-2001 i 2003-2006 bramkarzem GKP. Jako szkoleniowiec prowadził najpierw Steinpol Ilankę Rzepin, potem GKP II Galaktikę Dzierżów i wspomnianego Piasta. Niedawno ukończył w Warszawie roczny kurs trenera UEFA klasy A. Co ciekawe, nadal pozostaje... kierownikiem handlowym w rodzinnej piekarni w Bogdańcu. Bo, jak twierdzi, na poziomie czwartej ligi nie da się utrzymać rodziny z samego futbolu. - Przyjrzę się chłopakom przez najbliższe dwa tygodnie, potem wrócimy do zajęć 9 stycznia - zapowiada. - Nikogo nie zamierzam na wstępie skreślać. Ale też nie wykluczam, że zimą wzmocnimy się trzema, może czterema graczami.

Słowa trenera potwierdza Ziemecki: - Śmiem twierdzić, że organizacyjnie już dziś jesteśmy przygotowani nawet na drugą ligę. Będziemy jednak szli do niej małymi kroczkami. I wyłącznie z takim zawodnikami, którzy Stilon będą mieli w swych sercach.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska