Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk na budowie szkoły w Kostrzynie

(beb)
- Zainteresuję się warunkami pracy na tej budowie - mówił nam Mieczysław Jaszcz
- Zainteresuję się warunkami pracy na tej budowie - mówił nam Mieczysław Jaszcz fot. Archiwum
Wczoraj na kilka godzin stanęły prace przy budowie szkoły ponadgimnazjalnej. Pracownicy zbuntowali się, bo podwykonawca zalega im z pensjami.

O całej sprawie powiadomili m.in. radnego Mieczysława Jaszcza, bo większość z nich pochodzi z Kostrzyna. - Opowiadali mi, że od blisko dwóch miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia - relacjonował nam radny. - Rozmawiałem w tej sprawie z podwykonawcą i obiecał, że pieniądze najpóźniej jutro będą na kontach. Przekazałem to ludziom i poprosiłem, żeby wrócili do pracy - mówił.

Do Kostrzyna przyjechał też wczoraj wicestarosta gorzowski Grzegorz Tomczak, który dostał informacje o problemach na budowie. Na miejscu wyjaśnił sprawę i uspokoił ludzi. Starostwo jest inwestorem. Głównym wykonawcą - firma Eiffage Budownictwo Mitex.

Dotarliśmy do podwykonawcy, firmy Rob-Bud z Drezdenka, która zatrudniła mieszkańców Kostrzyna. Jej szef Robert Raksa wyjaśnił nam, że ludzie przerwali pracę chwilowo, bo nie wiedzieli, co dzieje się z ich przelewami. - Mieliśmy problem, bo zarząd firmy, która buduje szkołę, był we Francji. Z powodu problemu z przylotem, nie miał kto podpisać przelewów - tłumaczył R. Raksa. Powtórzył jednak, że pensje będą przelane lada chwila. Dodał też, że budowa ruszyła 8 marca, więc nie można mówić o dwumiesięcznych zaległościach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska