Strażnik miejski pobity w Gorzowie. Chciał wylegitymować pijanego mężczyznę

Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Grozi za to mandat. Właśnie na tym mogłaby zakończyć się interwencja gorzowskich strażników miejskich wobec mężczyzny, który raczył się wyskokowymi trunkami "pod chmurką". Tak się jednak nie stało, bo rutynowa kontrola funkcjonariuszy przybrała nieoczekiwany obrót.

Do zdarzenia doszło przy ulicy Dworcowej w Gorzowie. Strażnicy podjęli interwencję wobec mężczyzny spożywającego alkohol w miejscu publicznym. Ten najpierw odmówił okazania dokumentów i podania swoich danych personalnych, a chwilę później rzucił się na jednego z funkcjonariuszy. Zadał mu kilka ciosów w głowę. Agresor szybko został obezwładniony i przewieziony do gorzowskiej komendy policji.

Wszystko mogło skończyć się jedynie na mandacie, ale zamiast tego krewkiego agresora czekają surowsze konsekwencje. Mężczyzna odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej interweniującego strażnika miejskiego, za co grozi do trzech lat więzienia.
Kara ograniczenia wolności albo wysoka grzywna czeka go również za odmowę wylegitymowania się.

Gorzowscy strażnicy miejscy przyznają, że bardzo często dostają sygnały od mieszkańców o naruszaniu przepisów ustawy o trzeźwości. Każdego dnia podejmują kilka takich interwencji.

- Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, spożywanie napojów alkoholowych w miejscach publicznych jest zabronione. Jedynym wyjątkiem jest dopuszczone uchwałą Rady Miasta spożywanie alkoholu o zawartości do 8% w godzinach od 19:00 do 4:00 na bulwarze wschodnim i zachodnim, poza strefą związaną z placem zabaw dla dzieci – przypomina Andrzej Jasiński, komendant gorzowskiej Straży Miejskiej.

Miejsce publiczne to przestrzeń dostępna dla wszystkich, a więc między innymi parki, skwery, sklepy, ulice, dworce czy boiska sportowe.

Zobacz również:

• Czy w Gorzowie i okolicy jest bezpiecznie? Oto najnowsze dane. Kradzieży jest coraz więcej