Te dodatkowe godziny, to efekt udziału w akcji "Niebieski Parasol". Zorganizowała ją Okręgowa Izba Radców Prawnych w Zielonej Górze, a Studencka Poradnia Prawa przy Collegium Polonicum do niej dołączyła. W efekcie jeszcze jutro i w czwartek, w słubickiej siedzibie, a w środę w rzepińskim domu kultury od 18.30 do 20.00 będą czekać na interesantów radcowie, aplikanci i studenci, którzy udzielą bezpłatnych porad wszystkim, którzy się zgłoszą.
Pomagają za darmo
W codziennej pracy poradnia pomaga za darmo ludziom, których nie stać na opłacenie prawników. Obecnie działa w niej 35 studentów prawa z Collegium Polonicum i Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Pieczę nad ich pracą sprawuje sześciu koordynatorów. Są to aplikanci radcowscy i notarialni oraz doktoranci i absolwenci Viadriny. - Oni nas wspierają, zatwierdzają pisma procesowe, opinie prawne i inne dokumenty, które piszemy - opowiada Marta Komarowska z zarządu poradni. Na pytanie, jaki jest zakres świadczonych porad, dowiadujemy się, że kompleksowy.
- Udzielamy pomocy z zakresu prawna karnego, administracyjnego i cywilnego (w tym rodzinnego), a także prawa pracy i ubezpieczeń społecznych - mówi koordynator Kamil Mazur-Czerniecki. Każda opinia zawiera wszechstronne rozwiązanie problemu wraz z orzecznictwem i wskazaniem dróg dalszego postępowania.
Uczą się odpowiedzialności
Z czym ludzie przychodzą najczęściej? - Ze sprawami rodzinnymi, głównie chodzi o rozwody, alimenty i sprawy spadkowe. W tym ostatnim przypadku pojawia się coraz więcej spraw związanych z długami, pozostawionymi przez spadkodawców - mówi. Jeśli chodzi o prawo cywilne, to tutaj przeważają różnego rodzaju zadłużenia. - Klienci pytają, m.in., jak umorzyć koszty egzekucyjne, czy jest możliwość rozłożenia długu na raty i co trzeba w takim przypadku zrobić - tłumaczy K. Mazur-Czerniecki. Ciekawsze przypadki? - Mieliśmy sprawę, gdzie odsetki od prywatnej pożyczki wynosiły... 600 proc. w skali roku. Udało nam się uchylić w sądzie te odsetki - podkreśla koordynator.
Zwykle na dyżur zgłasza się około 10 osób. Każdą z nich zajmuje się inny student, dlatego nie ma kolejek. - Każdy z nas bardzo chętnie tutaj pracuje - podkreśla M. Komarowska. Dlaczego? - Po pierwsze, z chęci niesienia pomocy. To także dla nas pierwsze zderzenie z etyką zawodową. Ponadto praca w poradni uczy odpowiedzialności za słowo i za podjęte zobowiązania - tłumaczy.
Do studenckiej poradni zgłaszają się ludzie z całego powiatu słubickiego. - Przyjechałem z Cybinki i jestem tu po raz kolejny - mówi R. Polakowski, którego spotkaliśmy w Collegium Polonicum w zeszły czwartek. Zachwala profesjonalizm, życzliwość i bezinteresowność przyszłych prawników. - Ja jestem pierwszy raz. Przyszłam, bo słyszałam o tej poradni wiele dobrego - dodaje słubiczanka Mariola Okonkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?