Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suczka Sonia przeżyła horror. Ale jest już zdrowa. Kto się nią zaopiekuje?

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Sonia jest już zdrowa. Szuka domu. Może znajdzie go u ciebie?
Sonia jest już zdrowa. Szuka domu. Może znajdzie go u ciebie? fot. Kazimierz Ligocki
Ma apetyt, macha ogonem z prędkością światła, cieszy się na widok ludzi. - Jest już zdrowa. Szukamy dla niej właściciela - mówi Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Jest ktoś chętny?

O suczce pisaliśmy w ,,GL'' 10 marca. Dawno żaden materiał nie wzbudził u naszych Czytelników takich emocji. Pod tekstem pojawiło się ponad 30 komentarzy! Wszystkie były podobne do siebie...

Jak z horroru

Sonia została odebrana przez inspektorów TOZ właścicielom z Kostrzyna. Była brudna, zarobaczona, zapchlona, a do tego ciężko chora. ,,Kilka miesięcy chodziła z nowotworowym guzem na podbrzuszu. Był tak wielki, że momentami szorowała nim po ziemi. Właściciele, zamiast leczyć, kopniakami przeganiali ją z mieszkania'' - pisaliśmy.

Miłośnicy zwierząt w nocy (!) załatwiali gabinet weterynaryjny i lekarza, który zgodziłby się natychmiast usunąć wielkiego guza. Udało się. Potem pies trafił do gorzowskiej lecznicy, gdzie dochodził do siebie. TOZ jednak nie zgłosił sprawy policji ani prokuraturze. - Skupiliśmy się na pomocy psiakowi - mówili inspektorzy.

Czytelnicy nie kryli oburzenia historią Soni. Neka pisała: - Matko Boska!!! Mam nadzieję, że ci okrutni ,,ludzie" poniosą konsekwencję za to co robili! Błagam, nie odwracajmy oczu od nieszczęść. Stop znieczulicy! Życzę powrotu do zdrowia i oby znalazł się dobry dom dla tego pieska. Ja już mam pieska ze schroniska i kota, którego ,,dobrzy" ludzie zapomnieli wziąć do domku z podwórkiem jak się przeprowadzali.

Staszek dodał: - Kiedy w końcu ludzie zrozumieją, że zwierzę to nie przedmiot? Zwierzę czuje i cierpi tak jak człowiek. Czy to tak trudno pojąć? Wystarczy trochę empatii i wrażliwości.

Bestie nie ludzie

Arietta była ostrzejsza: - Nie powinno się nikomu źle życzyć , ale takim BESTIOM (trudno takich nazywać ludźmi) życzę , aby konali w męczarniach, aby doświadczyli, co znaczy cierpienie. Jak można być takim potworem bez jakichkolwiek uczuć? Jak można traktować żywą istotę w taki sposób? To się po prostu normalnemu człowiekowi w głowie nie mieści.

Takich potworów powinno się surowo karać i podawać ich nazwiska do publiczej wiadomości. Mało tego, powinno im się zabronić trzymania jakichkolwiek zwierząt! Kto jest okrutny dla zwierząt, jest także okrutny dla ludzi. Takie chwasty należy niszczyć - napisał interautka.

Ania też nie kryła oburzenia. - Jeżeli ktoś NORMALNY przygarnia do domu psa , bierze na siebie pełną odpowiedzialność i powinien go traktować, jak członka rodziny. W razie gdy pies zachoruje, trzeba się nim zaopiekować, jak kimś najbliższym. Niejednokrotnie właściciela nie stać na jakieś droższe leczenie pupila, ale zapewne zrobi wszystko, aby ratować to biedne stworzenie. Przede wszystkim należy szczerze porozmawiać z lekarzem weterynarii, jaki będzie koszt leczenia i co on może nam zaproponować: może rozłoży koszt na raty, jeśli nie, to trzeba szukać innego wyjścia - jakaś pożyczka , niewielki kredyt... Dobry właściciel dołoży wszelkich starań, aby ratować stworzenie. Pamiętajmy o tym, że zwierzęta potrafią się nam odwdzięczać za okazane im serce.

Już jest dobrze

Co dziś słychać u Soni? - Przeszła drugi zabieg. Ma już dobre wyniki, apetyt, jest wesoła. Czeka aż przyjdzie ktoś, komu położy na kolanach swój wierny psi łeb - mówi Renata Skrzypniak-Młynarczyk z TOZ-u. Szczególnie prosi o kontakt tajemniczą kobietę, która dopytywała się o zdrowie suczki i ofiarowała na jej leczeni pieniądze. Ale każdy z Was może przygarnąć nieszczęśliwego dotąd białego kundelka. Więcej informacji pod numerem 515 639 835.

Uwaga: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosi też o datki na pokrycie kosztów leczenia suczki. Można je wpłacać na konto: GBS O/Gorzów 65 8363 0004 0042 3740 2000 0001.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska