Sukces we własnym biznesie. Kto zarabia najwięcej?

Czytaj też: Firma. Kto ma prawo do niższego ZUS-u?

Prowadzenie działalności gospodarczej to dla wielu nie lada wyzwanie. Dlatego dwa razy więcej osób wybiera, powszechnie uważaną za bezpieczniejszą, pracę na etacie. Prowadzenie własnego biznesu to duża odpowiedzialność, praca w większym wymiarze godzin niż na etacie i ryzyko niepowodzenia. Ale też korzyści: możliwość osiągania większych dochodów, swoboda decydowania o swojej pracy czy po prostu możliwość spełnienia marzeń.

Dlaczego zakładamy firmę?

Z przeprowadzonego przez Tax Care anonimowego badania przedsiębiorców (na grupie 1.018 respondentów, w terminie 6-13 czerwca 2011 r.) wynika, że na pierwszym miejscu na liście motywów są zdecydowanie pieniądze. Dla jednej czwartej badanych (24,3 proc.) była to główna przyczyna przejścia „na swoje”. Pojawia się więc pytanie, czy każdy rozpoczynający przygodę z biznesem ma szansę na wyższe zarobki niż na etacie? Oczywiście nie. Dochody firmowe zależą od wielu czynników. Czasami wystarczy dobry pomysł, ale w większości przypadków dochody uzależnione są od wykształcenia, doświadczenia w biznesie, a nawet, jak się okazuje, płci.

Dobrze wykształceni zarabiają więcej

Ankietowani przez Tax Care przedsiębiorcy to w przeważającej większości osoby wykształcone. Prawie 90 proc. ankietowanych może pochwalić się wyższym lub średnim wykształceniem. A czy wykształcenie warunkuje osiągane dochody? Okazuje się, że tak. Jeśli uśrednimy uzyskane wyniki procentowe, stosując odpowiednie wagi, to okaże się, że poziom zarobków jest najwyższy dla grupy przedsiębiorców z wyższym wykształceniem. Wskaźnik obliczony przy założeniu, że najniższe zarobki (mniej niż 20 tys. zł) to jeden punkt, a najwyższe (powyżej 500 tys. zł) to osiem punktów, wynosi od 2,36 pkt w przypadku wykształcenia podstawowego, 2,55 dla zawodowego, 2,83 dla wykształcenia średniego i aż 3,17 pkt w przypadku wykształcenia wyższego.

Po przeanalizowaniu pod tym kątem grupy przedsiębiorców ze średnim i wyższym wykształceniem okazało się, że ci ostatni częściej osiągają dochody na bardzo wysokim poziomie. Aż 20 proc. ankietowanych po studiach osiąga roczne dochody netto powyżej 200 tys. złotych. Odsetek przedsiębiorców ze średnim wykształceniem osiągających takie wyniki wynosi tylko 9 proc.

Doświadczenie w cenie

Zarobki firmowe zależą także od stażu firmy. Przedsiębiorcy, którzy relatywnie długo prowadzą działalność gospodarczą mają szansę na wyższe zarobki. Przyjmując takie same wagi, jak w poprzednim przypadku okazuje się, że na najwyższe zarobki mogą liczyć ci przedsiębiorcy, którzy prowadzą firmę więcej niż 10 lat. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę doświadczenie takich osób, znajomość rynku i ugruntowaną pozycję na rynku.

Przedsiębiorcy, którzy działają na rynku krócej niż rok mają najniższe z możliwych zarobków. W ich przypadku największy odsetek stanowią przedsiębiorcy osiągający dochody nie większe niż 20 tys. zł rocznie.

Dyskryminacja kobiet w biznesie?

Analizując dochody firmowe mężczyzn i kobiet okazuje się, że kobiety osiągają niższe wyniki w biznesie. Zintegrowany wskaźnik zarobków dla kobiet wyniósł 2,62, a dla mężczyzn – 3,06. Jedna trzecia ankietowanych przez nas przedsiębiorczych kobiet osiąga zarobki nie większe niż 20 tys. zł rocznie. Mężczyźni natomiast osiągają lepsze wyniki, jeśli chodzi o zarobki w przedziale od 100 tys. zł. wzwyż. W tym przypadku odsetek ankietowanych mężczyzn wynosi 33 proc. a kobiet – 23 proc.

Skąd więc takie różnice? Czy można powiedzieć, że kobiety są dyskryminowane przez partnerów biznesowych? Raczej nie. Nie jest to sytuacja tożsama z pracą na etacie, w przypadku której kobiety faktycznie zarabiają mniej od mężczyzn na podobnych stanowiskach. Trzeba pamiętać, że kobieta prowadząca firmę prawie zawsze ma dodatkowy etat – dom i rodzinę – i siłą rzeczy nie może zaangażować się w prowadzenie biznesu tak mocno, jak robią to mężczyźni. Po za tym kobiety działają w branżach mniej dochodowych (sklepy, rolnictwo itp.). Mężczyźni natomiast częściej podejmują działalność w branżach przynoszących większe zyski (branża budowlana, motoryzacyjna itp.).

Czytaj też:„Chrystusowy” biznes w Świebodzinie