MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sulęcinianie odzyskują wysoką formę

(rg)
W sobotę zawodnicy Olimpii pewnie zainkasowali komplet drugoligowych punktów w Szczecinie.

MORZE BAŁTYK SZCZECIN - OLIMPIA SULĘCIN 1:3 (25:18, 18:25, 16:25, 22:25)

MORZE BAŁTYK SZCZECIN - OLIMPIA SULĘCIN 1:3 (25:18, 18:25, 16:25, 22:25)

OLIMPIA: Boguta, Kulikowski, Bartuzi, Włodarczyk, Chajec, Glinka, Nakonieczny (libero) oraz Biliński, Waściński i Lorens.

- Zrobiliśmy mały krok w kierunku marcowych play offów - powiedział po zakończeniu spotkania trener Olimpii Stanisław Szablewski. - Wypadliśmy dobrze w każdym elemencie gry, nie szwankowała też współpraca między zawodnikami.

Początek meczu zapowiadał łatwe zwycięstwo przyjezdnych, którzy szybko objęli prowadzenie 6:1. Ten wynik nadmiernie uspokoił sulęcinian, a wyraźnie zmobilizował do lepszej gry szczecinian. Gospodarze utrudnili swe serwisy, odrobili straty i potem pewnie zwyciężyli do 18.

- Dopiero po ostatniej piłce nasz libero Marcin Nakonieczny przyznał się, że przystąpił do pojedynku z wysoką gorączką - wyjaśnił Szablewski. - To tłumaczy jego początkowe problemy z przyjmowaniem zagrywek rywali.
Od drugiego seta nie było już wątpliwości, który zespół będzie się bił w tym sezonie o awans do pierwszej ligi, a który tylko o pozostanie na ,,drugim froncie''. Goście szybko zapomnieli o niepowodzeniu w inauguracyjnej partii i w dwóch następnych cały czas wygrywali różnicą 4-5 oczek. Sulęcinianie prawie nie popełniali w tym czasie własnych błędów, a trudnymi technicznie serwisami zdobywali całe serie punktów. Ich najlepszym siatkarzem był rozgrywający Jerzy Boguta, często gubiący blok przeciwników.

W ostatniej, czwartej odsłonie długo pachniało tie breakiem. Szczecinianie walczyli zażarcie o każą piłkę i w końcówce prowadzili 22:20. W tym momencie w polu zagrywki Olimpii pojawił się rezerwowy rozgrywający Piotr Biliński, który precyzyjnymi serwisami przyczynił się do zdobycia przez jego drużynę pięciu oczek z rzędu. Kropkę nad ,,i'' sulęcinianie postawili już za pierwszym meczbolem po godzinie i 39 minutach gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska