Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superświęto Solan!

Daniel Lesiewicz 68 387 52 87 [email protected]
Wokalista grupy Feel Piotr Kupicha nawiązał doskonały kontakt z publicznością.
Wokalista grupy Feel Piotr Kupicha nawiązał doskonały kontakt z publicznością. fot. Daniel Lesiewicz
Tradycyjnie Święto Solan przyciągnęło prawdziwe tłumy i nawet wymuszona przez powódź decyzja zmiany lokalizacji nie zagroziła dobrej zabawie. Było głośno i kolorowo.

Zabawę rozpoczęła w piątek parada szkół, które w barwnym korowodzie zaprezentowały "Kartkę z kalendarza historii". Ulicami centrum miasta przemaszerowali Egipcjanie, woje Mieszka I, rycerze spod Grunwaldu czy też bohaterowie "Solidarności".

Później centrum wydarzeń przeniosło się na strefę przemysłową. Tam przez trzy dni, od godzin południowych aż po późną noc, tysiące nowosolan oraz gości oddawało się radosnemu nastrojowi zabawy. Stragany, zaplecze kulinarne, wesołe miasteczko, skoki na bungee i oczywiście muzyczne gwiazdy dostarczały wszystkim wrażeń.

Już piątkowy wieczór pokazał, że to będą kolejne udane obchody święta miasta. Tysiące osób przybyło na koncert grupy Feel. Piotr Kupicha doprowadzał swoje fanki do radosnej histerii. Nie mogło zabraknąć szlagierów "A gdy jest już ciemno" czy kończącego występ utworu "Nasze słowa, nasze dni".

- To był niesamowity koncert. Kto nie był, niech żałuje. Mamy nadzieję, że spotkamy się z tym zespołem w przyszłym roku. - Paulina Górska i Klaudia Sasin są pod dużym wrażeniem muzycznych popisów Feela.

Ten dzień potwierdził, że dobrej zabawie nie przeszkodzi nawet zmiana lokalizacji. - Moim zdaniem jest nieźle - ocenia pan Krzysztof Oziało. - Podoba mi się miejsce, ponieważ przypomina trochę Przystanek Woodstock. Przestrzeń jest większa niż na Harcerskiej Górce, ludzie się dobrze bawią - dodaje.

Sobota to przede wszystkim występ Paulli i "K.A.S.Y" Kasowskiego. Niestety tym razem dobrą zabawę próbował zakłócić deszcz. To przez niego właśnie pierwsza z gwiazd, w trosce o swój głos, nie zdecydowała się na bis. Ale za to "K.A.S.A" rozgrzał publiczność i zapewnił wszystkim odpowiednią dawkę pozytywnych klimatów. Apogeum muzycznej uczty nastąpiło na koncercie łączącej kilka pokoleń fanów Maryli Rodowicz.

Przez trzy dni w mieście zapomniano o codzienności. - Bałem się, nie ukrywam, przeniesienia Święta Solan tutaj, ale chyba obawy te były nieuzasadnione. Spotkałem się z wieloma pozytywnymi reakcjami. Jest tu więcej przestrzeni, trochę daleko od miasta, ale coś za coś. Myślę jednak, że Harcerska Górka będzie tym tradycyjnym miejscem Święta Solan. Proszę pamiętać o tym, że będziemy tamto miejsce przebudowywać, pojawi się droga Żwirki i Wigury do Parku Krasnala, może uda nam się pozyskać teren na przeciwko LOK-u. Poszukujemy rozwiązań, które spowodują, że tak duża liczba osób tam się zmieści, a zapotrzebowanie jest ogromne. Były sygnały, żeby zrezygnować z obchodów, bo powódź, szkoda pieniędzy i tak dalej. Myślę, że raz do roku taka duża, masowa impreza jest potrzebna ludziom - z przekonaniem podkreśla prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska