- Egipt powraca do czasów starożytności, a Zachód niestety przymyka oko na reżim prezydenta as-Sisiego. Podczas gdy zachodni politycy znoszą karę śmierci w swoich krajach, przyglądają się oni egzekucjom w Egipcie i zupełnie nie reagują - powiedział turecki prezydent na wiecu w Stambule. Jak podaje Euronews, Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Recepa Tayyipa Erdogana popierała nielegalne obecnie w Egipcie Bractwo Muzułmańskie oraz Muhammada Mursiego, który był członkiem ugrupowania. Przywódca Turcji przypomniał także, że Mursi był pierwszym egipskim prezydentem wybranym w demokratycznych wyborach i głosowało na niego aż 52% obywateli.
Wyrok kary śmierci na Mursiego potępiły także Stany Zjednoczone, które są bliskim sojusznikiem Egiptu. Relacje jednak uległy ochłodzeniu w 2013, kiedy Muhammad Mursi został obalony na fali masowych protestów. - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni kolejnym wyrokiem śmierci wydanym przez sąd w Egipcie - powiedział anonimowo przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Stanu. Jak podaje Euro News, według administracji Baracka Obamy takie wyroki są "niezgodne z prawem i sprzeczne z międzynarodowymi umowami".
To farsa oparta na pustych i nieważnych procedurach
Według przedstawicieli Amnesty International wyrok na Mursiego to "farsa oparta na pustych i nieważnych procedurach" - podaje Reuters. Organizacja, która broni praw człowieka, już wielokrotnie interweniowała w sprawie masowych procesów w Egipcie, toczących się przeciwko członkom Bractwa Muzułmańskiego. Zdaniem międzynarodowej opinii publicznej, egipskie władze wykorzystują sądownictwo do represji wobec przeciwników politycznych. Według organizacji, procesy są przeprowadzane w sposób nieprawidłowy - zaznacza ABC News. - Proces Mursiego jest pogwałceniem sprawiedliwości i niszczy resztki iluzji niepodległości i bezstronności sądownictwa w Egipcie - mówili liderzy Amnesty International po poprzednim wyroku wydanym w sprawie Mursiego. W sobotę organizacja zażądała ponownego procesu byłego przywódcy w sądzie cywilnym.
Drugi wyrok na byłego przywódcę został wydany przez egipski sąd w sobotę. Mursi oraz 105 innych członków nielegalnego w Egipcie ugrupowania Bractwo Muzułmańskie zostali skazani za masową ucieczkę z więzienia i atak na policję podczas Arabskiej Wiosny w 2011 roku. Pod koniec kwietnia Mohammad Mursi został oskarżony o akty przemocy i spowodowanie śmierci demonstrantów biorących udział w protestach w 2012 roku. Podczas zamieszek zginęło 10 osób, a rannych zostało wtedy około 700. Wyrokiem sądu, miał on spędzić w więzieniu 20 lat, mimo że pozostali członkowie islamskiego ugrupowania zostali skazani na śmierć. Jak podaje The Daily Star, sobotni wyrok sądu nie jest jeszcze prawomocny, a sędziowie oczekują teraz na decyzje przywódców religijnych, którzy muszą zaakceptować każdy przypadek kary śmierci. Proces Murskiego ma zakończyć się ostatecznie 2 czerwca.
Proces Mohammada Mursiego był jednym z serii postępowań karnych wobec członków Bractwa Muzułmańskiego, do którego należał także obalony przywódca. Islamska organizacja została uznana przez obecnego prezydenta Abda al-Fattaha as-Sisiego za terrorystyczną i jest obecnie w kraju nielegalna. Mursi był pierwszym prezydentem Egiptu wybranym w demokratycznych wyborach. Rządu rozpoczął w czerwcu 2012 roku po, wymuszonej przez społeczne protesty, dymisji Husniego Mubaraka, który pełnił funkcję prezydenta od 1981 roku. Na skutek masowych i krwawych demonstracji Mursi został obalony w lipcu 2013 roku przez armię, na której czele stał as-Sisi.
Zobacz też: Biskup Stefan Regmunt zrezygnował z kierowania diecezją!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?