Magistrat i dom kultury nie podejmą się organizacji imprezy pod chmurką. Powodem jest to, co działo się podczas zabawy sylwestrowej trzy lata temu. - Fruwające butelki i już nic więcej chyba nie trzeba dodawać - przypomina szef domu kultury Paweł Pazdrowski. W tłumie ktoś odpalał petardy. Niektórzy rzucali je prosto w ludzi. Byli poszkodowani.
Ale to nie jedyna przyczyna takiej decyzji. Plac, na którym organizowana była zabawa, jest za mały. Brakuje miejsca do bezpiecznego pokazu fajerwerków. - Nie ma gdzie go przygotować, a tego wymagają przepisy - podkreśla Pazdrowski. Gdyby odciąć taśmą część placu, ludzie nie mieliby gdzie stanąć.
Przestrzeni potrzeba też na montaż sceny, która zajęłaby sporo miejsca. Tymczasem na taką zabawę może przyjść nawet kilkanaście tysięcy osób.
I jeszcze jedna kwestia - zabezpieczenie. - Do tak dużej imprezy potrzeba armii ochroniarzy. Niestety, dla nas to zbyt duże koszty - przyznaje Pazdrowski. A sama policja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa.
Na przygotowanie zabawy potrzeba przynajmniej 100 tys. zł. To wielki wydatek dla miejskiej kasy. - Przydałaby się także jakaś gwiazda, a to znacznie podnosi koszty - dodaje Pazdrowski.
W rezultacie magistrat przygotuje tylko wystawną wigilię. Mieszkańcy znajdą coś dla ciała i dla ducha. Na scenie odbędzie się kolędowanie. A na chodnikach staną stoły ze świątecznymi potrawami i wypiekami. Wszystko za darmo.
Wigilia cieszy się powodzeniem wśród mieszkańców Nowej Soli, ale nie tylko. Przyjeżdżają nawet goście z Zielonej Góry. - Jest miło i bezpiecznie - zapewnia Batko. Przygotowania do miejskiej wigilii już trwają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
