Szaleństwo w łazience

Trzy lata temu Joanna (prawdziwe dane w redakcji "GL") kupiła na jednym z zielonogórskich osiedli kawalerkę. Wtedy jeszcze studiowała i nie miała wiele pieniędzy na urządzenie mieszkania.
- Miałam dziewięć tysięcy złotych To musiało mi wystarczyć zarówno na meble, garnki, pościel... - wspomina.
Zakupy były tak przemyślane, że do dziś nic nie zmieniła w wystroju jednopokojowego mieszkania z kuchnią oraz połączoną ubikacją i łazienką.

Szaleństwo w łazience

Jak udało się Joannie zmieścić w dziewięciu tysiącach złotych? Musiała pogodzić marzenia z budżetem.
Dużo sprzętów kupowała w sieciowych sklepach podczas promocji. Meble przywiozła z Niemiec. - Kupowałam je na wyprzedażach za śmieszne sumy - wspomina właścicielka.
Tylko raz straciła rozsądek w finansach - gdy zobaczyła hiszpańskie płytki ozdobione paskami i sercami w ostrym pomarańczowym kolorze. Kupiła kafle, ale już resztę ścian łazienki wyłożyła najtańszymi czeskimi płytkami. Na oko całość wygląda jak fabryczny komplet.
Chwila szaleństwa opłaciła się, bo to właśnie dzięki hiszpańskim kaflom, pozbawiona okien łazienka wydaje się pełna słońca.

Klimat Afryki

Pokój odbiega wystrojem od kolorowej łazienki. Służy on jako sypialnia, salon i biuro. - Dlatego wybrałam tonujące kolory ziemi, które są dobrym tłem dla afrykańskich motywów: bambusowych kulek, figurek, kolekcji doniczek - mówi właścicielka.
W oknie wisi roleta przypominająca fakturą wyplataną matę. Sufit i trzy ściany są pomalowane na mleczny kolor, czwarta ściana - na kolor kawy z mlekiem.
W pokoju zmieściły się regał, kanapa, biurko i szafa. Choć meble nie są z kompletu, to tworzą harmonijną całość dzięki neutralnej barwie drewna.

Makaron na ścianie

Z "afrykańskim" pokojem sąsiaduje przedpokój, a w nim rządzą anioły. Zwisają z sufitu, stoją na domofonie, tuż nad komodą w kolorze młodego groszku stojącej przy wejściu do kuchni. - Meble kuchenne kupiłam na raty - wyjaśnia Joanna. - Wybrałam szafki z zielonymi frontami. Pasują do żółtych ścian i halogenów nad kuchennymi blatami i stołem.
Właścicielka mieszkania mówi, że celowo nie urządzała wszystkich pomieszczeń w jednym stylu. Uważa, że ciekawsze jest mieszkanie w różnych klimatach.