- Gdy listonosz przyniósł gazetę i zobaczyłam zdrapkę, nastawiłam się na wygraną. Kupowałam "GL" i gromadziłam punkty. Dziadek mówił mi: dziecko, po co ci te gazety, tylko pieniądze tracisz. A ja mu powiedziałam, że zobaczy, że wygram. Zasypiałam myśląc: Boże, daj mi to mieszkanie, tak bardzo go potrzebuję. Byłam przekonana, że w końcu muszę trafić i tak się stało!
Pani Magda z małym synkiem Kamilkiem mieszka u swojej mamy. Jest na urlopie wychowawczym i ma niewiele pieniędzy. Jej mieszkanie zostanie wybudowane w październiku, dzięki temu ma kilka miesięcy, żeby zebrać pieniądze na podatek i wyposażenie. Już kupiła talerze i sztućce. Wyobraża sobie, jak będą wyglądały we własnej kuchni. - Osiedle jest bardzo zielone i koło domu jest piękny plac zabaw - opowiada M. Drogosz. - Bardzo chcę się wynieść z Żagania, bo w większym mieście jest więcej możliwości pracy dla mnie i rozwoju dla mojego dziecka.
Przełomem w życiu pani Magdy był film "Sekret", umacniający wiarę w siebie i w marzenia. Kładąc się spać powtarzała sobie, że jest silna i może wszystko osiągnąć. I zadziałało. Gdy zobaczyła "GL" z loterią, wiedziała, że to jest właśnie to. - Myślę, że szczęście przyciągamy własnym umysłem, głęboko w nie wierząc - wyjaśnia kobieta. - Warto mieć marzenia, bo się spełniają. Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w kolejnej loterii "GL", bo jest prawdziwa i uczciwa. Nie jakiś tam pusty SMS. Można wygrać aż trzy Ople i jestem przekonana, że trafią do ludzi ufających w swoje szczęście, którym samochód jest bardzo potrzebny. Trzeba tylko pozytywnie myśleć i głęboko wierzyć w to, że los się do nas uśmiechnie, a z pewnością się to stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?