Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkielet na łańcuchu - tak wyglądał pies, którego uratowali wolontariusze TOZ-u (uwaga: drastyczne zdjęcia!)

(tr)
Łoker miał kilkanaście (!) kilo niedowagi. Przez sierść można było policzyć mu żebra. Przeżył, bo... jadł swoje odchody i pił własny mocz. - Jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak potraktować psa? - mówią wolontariusze TOZ-u.
Szkielet na łańcuchu - tak wyglądał pies, którego uratowali wolontariusze TOZ-u (uwaga: drastyczne zdjęcia!)
fot. TOZ

(fot. fot. TOZ)

Łoker na zdjęciach wygląda okropnie. Wychudzony, wystraszony, smutny. Wrak psa. Szkielet. - Gdy przyjechaliśmy go odebrać właścicielom, nawet nie szczeknął. Schował się tylko do budy. Zimnej, nieocieplanej, wokół której było błoto, odchody, a obok stał brudny garnek z deszczówką. Pewnie nie wierzył już, że cokolwiek jeszcze się w jego życiu zmieni - mówi Luiza Moraczewska. Po badaniu okazało się, że owczarek przeżył, bo regularnie zjadał własne odchody i pił swój mocz! Przypłacił to zanikiem mięśni i bardzo chorym sercem.

Historię umęczonego owczarka przeczytasz we wtorek, 7 grudnia, na gorzowskich stronach drukowanej ,,GL''

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska