Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok, niedowierzanie i łzy po tragedii pod Smoleńskiem

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
W księdze kondolencyjnej wystawionej w magistracie wpisał się także nowosolski działacz PiS, Robert Paluch.
W księdze kondolencyjnej wystawionej w magistracie wpisał się także nowosolski działacz PiS, Robert Paluch. fot. Filip Pobihuszka
W Nowej Soli, biało-czerwone flagi z kirem solidarnie załopotały na ulicach miasta i w oknach domów.

- Okropnie to przeżywam, po prostu okropnie - pani Irena z trudem powstrzymuje łzy. - To niemożliwe, choć siedzę ciągle przed telewizorem, to wciąż nie mogę uwierzyć - kreci głową. - To wszyscy przecież byli dobrzy ludzie - dodaje.

- Najpierw mówili o jakiejś awarii. Potem dopiero okazało się, że zginęło tyle osób - mówi pan Adam z Nowego Miasteczka. - Trudno było mi uwierzyć, że zginęła sama prezydencka para, nie wspominając o generalicji. Z drugiej strony myślę, że te wszystkie osoby nie powinny przebywać w jednym samolocie - podkreśla.

- Dopiero teraz, z dnia na dzień, powoli zaczyna to do mnie docierać. Ale myślę, że nie zaburzy to funkcjonowania państwa, mamy przecież tylu rozumnych ludzi - mówi pan Wojtek.
- Jechałem samochodem i słuchałem radia, na początku nie mogłem uwierzyć - mówi Patryk. - Aż się wierzyć nie chciało, dopiero z czasem to do mnie dotarło - mówi. - Jakie to może mieć konsekwencje? Wydaje mi się, że najbliższa kampania wyborcza nie będzie tak agresywna jak to miało miejsce do tej pory. No i może coś się ruszy w kwestii Katynia - dodaje.

Wczoraj, w nowosolskim magistracie pojawiła się księga kondolencyjna oraz zdjęcie tragicznie zmarłego prezydenta. Szybko zaczęła wypełniać się ona wpisami zarówno przedstawicieli władzy jak i zwykłych mieszkańców. Jednym ze składających wpisy był czołowy nowosolski polityk Prawa i Sprawiedliwości, Robert Paluch, który wyjątkowo dotkliwie przeżył stratę partyjnych kolegów. - W pierwszym momencie nie dowierzałem - mówi.

- Akurat miałem to szczęście w nieszczęściu, że oglądałem relację od samego początku. Pierwsze co zrobiłem, to wykonałem kilka telefonów, bo pojawiły się spekulacje, że oprócz całej załogi i prezydenta odszedł nasz prezes - mówi R. Paluch. - Tym bardziej jest mi smutno, gdyż mieliśmy się spotkać pod koniec kwietnia, wybrać nowe władze partii. Jako Polakowi jest mi niezmiernie przykro, pogrążam się w żalu razem z rodziną - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska