Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpiegowska baza Chin na Kubie? Administracja USA wysyła sprzeczne sygnały, republikanie krytykują Bidena

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Przez pół wieku największy wróg USA wykorzystywał bazę szpiegowską na Kubie do wykradania amerykańskich tajemnic wojskowych
Przez pół wieku największy wróg USA wykorzystywał bazę szpiegowską na Kubie do wykradania amerykańskich tajemnic wojskowych AP/Associated Press/East News
Doniesienia renomowanego dziennika „Wall Street Journal” o ośrodku wywiadowczym Chin na Kubie wywołały duże zamieszanie wśród rządzących USA. Pentagon najpierw zaprzeczył. Ale już po dwóch dniach okazało się, że bawi się tylko w słówka, a problem istnieje, o czym przekonuje oświadczenie Białego Domu.

Przez pół wieku największy wróg USA wykorzystywał bazę szpiegowską na Kubie do wykradania amerykańskich tajemnic wojskowych poprzez podsłuchiwanie komunikacji telefonicznej i transmisji danych. Dwadzieścia lat po tym, jak Moskwa zamknęła placówkę Lourdes, Chiny być może podejmują szpiegowskie działania w tym samym miejscu.

Chiński przyczółek blisko Florydy

Chiny przez wiele lat spoglądały na Kubę, z jej komunistycznym rządem, jako na potencjalny przyczółek, z którego może rozszerzyć wpływy w Ameryce Łacińskiej i walczyć tam z wpływami USA. W ciągu ostatnich 20 lat Chiny stały się ważnym graczem gospodarczym w Ameryce Łacińskiej, zwiększając handel i inwestycje w rolnictwie, energetyce, górnictwie i innych sektorach. Stały się głównym partnerem handlowym dla wielu krajów w regionie, w tym Brazylii, Argentyny i Chile, uzyskując po drodze wpływy polityczne.

Niedawno "Wall Street Journal" napisał, że Pekin zapłaci Hawanie miliardy dolarów za zgodę na umieszczenie na wyspie szpiegowskiej bazy, która pozwoliłaby Chinom zbierać dane elektroniczne z południowo-wschodnich terytoriów USA, gdzie znajduje się wiele baz wojskowych. Kubański resort dyplomacji zaprzeczył informacjom "WSJ".

Administracja Bidena przedstawia zaś w ostatnich dniach sprzeczne reakcje na doniesienia, że Kuba zgodziła się gościć chińskie obiekty szpiegowskie na wyspie położonej zaledwie 145 kilometrów od Florydy. Najpierw władze odrzuciły doniesienia o szpiegowskiej aktywności Pekinu jako „niedokładne”. Potem jednak Biały Dom przyznał, że wieloletnia obecność chińskiego wywiadu na Kubie została rozszerzona w 2019 roku.

Dwugłos z administracji?

"Mogę powiedzieć, w oparciu o informacje, które posiadamy, że nie jest to dokładne - nie jesteśmy świadomi, że Chiny i Kuba rozwijają jakikolwiek rodzaj stacji szpiegowskiej" - powiedział dziennikarzom w Pentagonie generał brygady Pat Ryder, sekretarz prasowy Pentagonu.

Ale dwa dni później poszedł inny komunikat, z Białego Domu, de facto stawiający pod znakiem zapytania stanowisko Departamentu Stanu.

W oświadczeniu Białego Domu stwierdzono, że kiedy administracja Bidena objęła urząd w styczniu 2021 r., urzędnicy zostali poinformowani o wysiłkach Chin na rzecz rozszerzenia globalnej obecności wojskowej i wywiadowczej, w tym o projektach na Oceanie Atlantyckim, w Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Azji Środkowej, Afryce i na Indo-Pacyfiku. Obejmowało to "obiekty gromadzenia danych wywiadowczych" na Kubie, które według oświadczenia zostały zmodernizowane w 2019 roku. "Jest to dobrze udokumentowane w dokumentacji wywiadowczej" - czytamy w oświadczeniu. Stwierdzono, że chiński rząd "będzie nadal próbował wzmocnić swoją obecność na Kubie, a my będziemy nadal pracować nad jej zakłóceniem". W oświadczeniu wspomniano również o ciągłych wyzwaniach związanych z działaniami Pekinu na wyspie.

Opozycja krytykuje

Artykuł "Wall Street Journal", w którym dziennik pisał o planach utworzenia na Kubie tajnej chińskiej bazy, jest zdaniem przedstawicieli administracji USA niedokładny, ponieważ Pekin prowadzi z wyspy operacje wywiadowcze od dłuższego czasu, a jego zdolności do zbierania danych "zostały udoskonalone w 2019 roku", co zostało wiarygodnie ustalone przez amerykański wywiad - relacjonuje AFP.

Niemniej jednak republikanie podnieśli alarm, a niektórzy obwiniają administrację Bidena.

- Wrogowie Ameryki wiedzą, że Biden jest zbyt słaby, by się im przeciwstawić, więc korzystają z gościnności oferowanej przez nielegalny komunistyczny reżim na Kubie - powiedział senator Rick Scott z Florydy.

- Musimy użyć wszelkich dostępnych narzędzi, aby przeciwdziałać i powstrzymywać agresję Chin – stwierdził szef komisji służb zbrojnych Izby Reprezentantów, Mike Rogers. - Administracja Bidena musi wziąć pod uwagę, że chińskie operacje wojskowe nie ograniczają się do Indo-Pacyfiku. Chińskie wojsko jest u naszych drzwi, w Ameryce Północnej i całej Ameryce Południowej, i nie możemy sobie pozwolić na ignorowanie lub przeoczenie zagrożenia - powiedział republikanin z Alabamy. Przewodniczący senackiej komisji ds. wywiadu Mark Warner i wiceprzewodniczący Marco Rubio wydali wspólne oświadczenie, w którym wezwali administrację Bidena do podjęcia działań w celu zapobieżenia realizacji umowy Pekin-Hawana.

źr. Wall Street Journal, Bloomberg, Voice of America

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Szpiegowska baza Chin na Kubie? Administracja USA wysyła sprzeczne sygnały, republikanie krytykują Bidena - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska